Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Chełm rezygnuje z zakupu gruntów pod mieszkania. Postawi na własne bloki komunalne

Miasto nie kupi terenów przy ul. Hrubieszowskiej, które miały zostać przeznaczone pod budowę nowych mieszkań. Powód? Sięgające blisko 8,5 mln zł koszty okazały się zbyt wysokie. Zamiast inwestować w grunty, ratusz chce rozwijać własne projekty mieszkaniowe.
Chełm rezygnuje z zakupu gruntów pod mieszkania. Postawi na własne bloki komunalne
Wizualizacja niedoszłych budynków przy ul. Hrubieszowskiej

Autor: Jakub Banaszek/fb

Decyzję ogłoszono podczas posiedzenia Komisji Budżetu i Rozwoju Gospodarczego Rady Miasta. Dyskusja wokół zmian w wieloletniej prognozie finansowej pokazała, że priorytety Chełma przesuwają się wyraźnie w stronę budownictwa komunalnego.

Radny Krawczuk vel Walczuk z klubu Chełmianie dopytywał, czy oznacza to rezygnację z całej idei budowy mieszkań w tej lokalizacji. Odpowiedź wiceprezydenta Radosława Wnuka była jednoznaczna: miasto wycofuje się z zakupu działek, ponieważ ich cena czyniła inwestycję nieopłacalną.

Nie oznacza to jednak, że Chełm wycofuje się z planów mieszkaniowych. Jak podkreślił Wnuk, miasto ma już pozwolenia na budowę dwóch bloków komunalnych przy ul. Fabrycznej, a trzeci jest w fazie przygotowania dokumentacji. Dodatkowo adaptacji pod mieszkania poddane zostaną kamienice przy ul. Szkolnej i Obłońskiej.

Ta liczba mieszkań powinna zaspokoić przynajmniej bieżące potrzeby osób oczekujących na lokale komunalne – zaznaczył wiceprezydent.

Ambicje władz Chełma są jeszcze większe. Prezydent Jakub Banaszek na początku roku przedstawił projekt zakładający budowę 450 mieszkań komunalnych, 50 socjalnych i 250 społecznych w latach 2025–2028. Inwestycje mają być nowoczesne, ekologiczne i przyjazne rodzinom: z windami, garażami podziemnymi, terenami zielonymi, placami zabaw oraz systemem mediów rozliczanych w modelu pre-paid.

Choć rezygnacja z zakupu gruntów przy Hrubieszowskiej brzmi jak krok wstecz, w praktyce może być dowodem na to, że Chełm nie chce przepłacać za marzenia, ale konsekwentnie realizować własną wizję rozwoju. Jeśli ambitny plan prezydenta Banaszka – budowa setek nowoczesnych mieszkań – faktycznie zostanie zrealizowany, miasto nie tylko zaspokoi bieżące potrzeby, ale też pokaże, że w polityce mieszkaniowej liczy się nie ilość obietnic, lecz skuteczność działań.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama