W dorobku wicemistrza znalazło się 10 wygranych, dwa remisy i trzy porażki. Ekipa z Komarówki Podlaskiej traciła punkty wyłącznie w meczach wyjazdowych. Az-Bud podzielił się dorobkiem w spotkaniach z Bizonem Jeleniec (2:2) i Gromem Kąkolewnica (0:0). Porażki odniósł w starciach z Podlasiem II Biała Podlaska (2:5), Lutnią Piszczac (0:2) i LKS Agrotex Milanów (2:3). Na koncie wicelidera znalazły się 32 „oczka”, o osiem mniej niż zgromadził lider klasyfikacji.
- Naszym celem było zajęcie miejsc w czołówce czyli pozycja jeden lub dwa. Plan został zrealizowany. W ostatniej kolejce odnieśliśmy ostatnie, już 10-te zwycięstwo, także inne wyniki ułożyły się pod nas. A zatem, można powiedzieć, że runda jesienna jest na plus - tłumaczy szkoleniowiec Az-Bud Komarówka Podlaska Arkadiusz Kot.
Cieniem na wygrane kładą się porażki i remisy.
- Można było uniknąć tych strat punktów. Patrząc na naszą kadrę, którą przecież mamy doświadczoną, czasami brakowało boiskowego cwaniactwa, aby wyciągnąć niektóre mecze, jak z Gromem czy Milanowem. Spotkanie z Bizonem biorę na siebie, gdyż w tym starciu trochę pomieszałem ze składem. To jednak jest już historia. Mimo to, cel został zrealizowany i to nas cieszy - podsumowuje szkoleniowiec.
Az-Bud zajmuje wysokie drugie miejsce, ma jednak dużą stratę do lidera. Dystans do rezerw Podlasia to osiem punktów. - Uważam, że dopóki jest szansa, to będziemy walczyć o wyprzedzenie mistrza jesieni i wygranie ligi. Fajnie by było wygrać rywalizację. Znam swoich piłkarzy, oni mają ambicje. Również dla klubu też byłaby to fajna sprawa zdobyć mistrza na koniec sezonu. Na pewno będziemy walczyć. Jeśli się uda to fajnie, jeśli nie - nie będziemy robić z tego dramatu - mówi Kot.
Ważnym dla przyszłości będzie zaplanowane na grudzień spotkanie z zarządem klubu.
- Po nim powinniśmy wiedzieć w którym kierunku w najbliższym czasie będziemy zmierzać: czy klub będzie stać i realnie możemy myśleć w przyszłości, już tej najbliższej, o IV lidze czy możemy skupić się zupełnie na czymś innym. Przy drugim scenariuszu musimy skoncentrować się na drużynie, ogrywaniu młodzieży. Będę patrzył na to, aby poszczególni piłkarze byli zadowoleni z rozegranych minut. Wówczas zupełnie nieistotne będzie zajęte przez nas miejsce - tłumaczy szkoleniowiec Az-Bud.













Komentarze