Wniosek złożyła Jednostka Wojskowa numer 4929. Piloci zauważyli, że na pasie lotniska w Dęblinie, gdzie codziennie operują samoloty, pojawiają się zwierzęta, które mogą doprowadzić do kolizji podczas startów i lądowań.
„Uchwała w sprawie ograniczenia populacji zwierząt na lotnisku wojskowym w Dęblinie”, która trafiła w ręce radnych Sejmiku Województwa Lubelskiego, dotyczy 45 lisów, 30 zajęcy, 18 saren, 15 bażantów, 5 kun, 5 dzików i 4 borsuków.
Zające, sarny, bażanty, kuny i dziki złapane zostaną w pułapki żywołowne, czyli humanitarne metalowe klatki do schwytania zwierząt bez wyrządzania im krzywdy, a następnie przetransportowane do sąsiedniego obwodu łowieckiego.
Lisy i borsuki czeka za to tzw. „odstrzał redukcyjny”. Zabite zwierzęta trafią do punktu skupu lub pod nadzór inspekcji weterynaryjnej. Dochód ze sprzedaży tusz zostanie przekazany na konto wskazane przez Wojewodę Lubelskiego. Działania mają być prowadzone przez trzy lata.
W uchwale czytamy, że cała akcja realizowana będzie zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, Regionalna Rada Ochrony Przyrody i Liga Ochrony Przyrody wydały pozytywne opinie, a Polski Związek Łowiecki nie zgłosił uwag w obowiązującym terminie, co uznano za akceptację dla przedsięwzięcia. Lubelscy urzędnicy podkreślają, że planowana depopulacja nie zagrozi lokalnym populacjom dzikich zwierząt.
Dowódca jednostki będzie przekazywał raporty z wykonanych działań w cyklu miesięcznym. Informacje trafią do Urzędu Marszałkowskiego. Uchwała nie wygeneruje kosztów dla województwa. Wejdzie w życie po ogłoszeniu w dzienniku urzędowym. Na XVII sesji Sejmiku Województwa Lubelskiego przegłosowana została jednogłośnie - 30 radnych było za, nikt przeciw, nikt się nie wstrzymał.













Komentarze