Do Puław przyjedzie beniaminek prowadzony przez doskonale znanego w tym klubie Roberta Lisa. To były trener puławian, który dwukrotnie zdobył z tym zespołem brązowy medal mistrzostw Polski. Goście, choć występują w roli debiutanta, radzą sobie dobrze.
Stal zgromadziła 16 punktów, dwa razy więcej niż ekipa z Puław. W dorobku mielczan jest pięć wygranych i siedem porażek. Beniaminek ograł u siebie: Chrobrego Głogów 28:27, NETLAND MKS Kalisz 28:24 i Zagłębie Lubin 27:26. W halach przeciwnika zwyciężył Energa Bank PBS MMTS Kwidzyn (30:29) i Zepter KPR Legionowo (2:4). W regulaminowym czasie gry na tablicy wyników był remis 23:23. Losy rywalizacji rozstrzygnęły się w rzutach karnych, w których lepsi byli mielczanie.
Na inaugurację Handbal Stal Mielec straciła dwa punkty po remisie z Azotami 25:25. W konkursie siódemek wygrali puławianie 4:3. W zespole Stali, grają też byli zawodnicy z regionu, jak rozgrywający AZS AWF Biała Podlaska Dżanis Wołyńcew. Mielczanie od trzech kolejek nie wygrali. Po zwycięstwie nad Zagłębiem, kolejno ulegli Orlen Wiśle Płock, REBUD KPR Ostrovii Ostrów Wielkopolski i Industrii Kielce. Przyjezdni będą chcieli przerwać czarną serię.
W niedzielę w roli faworyta wystąpią przyjezdni. Puławianie też mają nad czym myśleć. Tylko trzy zwycięstwa, w tym jedno z Mielcem po rzutach karnych, to zdecydowanie za mało jak na skompletowaną w trybie awaryjnym kadrę. KS LOTTO-Puławy muszą zacząć zbierać punkty z drużynami, które są w ich zasięgu. Do takich rywali z pewnością możemy zaliczyć beniaminka z Mielca, który na pewno będzie chciał zrewanżować się za przegraną na inaugurację.













Komentarze