Zamościanie pojechali do stolicy w zaledwie 13-osobowym składzie. Trener Mitry Tsikhan miał ograniczone pole roszad w zespole. Mimo to, nie przeszkodziło to w odniesieniu przekonującego zwycięstwa nad outsiderem rozgrywek.
Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia KPR Padwy 2:0. Do bramki miejscowych trafili Kacper Adamczuk i Błażej Golański. W ósmej minucie Golański wyprowadził gości na 6:3. Po pierwszej połowie przyjezdni wygrywali za to 17:13.
Po zmianie stron drużyną, która dyktowała warunki gry byli przyjezdni. W 36 minucie Padwa po bramkach Adamczuka, Tomasza Fugla i Kamila Szeląga prowadziła 20:15. Zamościanie byli zespołem lepszym, bardziej skutecznym. Cztery minuty przed kocową syreną Adamczuk wyprowadził przyjezdnych na 10 goli różnicy (32:22). Odpowiedział Maciej Filipowicz.
W 59 minucie po dwóch trafieniach Kuby Wleklaka KPR Padwa odjechała z wynikiem (34:23). Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem zamościan 34:25.
AZS AWF przegrał w ostatnich sekundach
Wysoko poprzeczkę czołowemu zespołowi ligi zawiesili akademicy z Białej Podlaskiej. AZS AWF nie odpuszczał w spotkaniu ze Stalą Gorzów. Do przerwy goście prowadzili „tylko” 16:13. W drugiej połowie też nie potrafili uzyskać bezpiecznej przewagi. Na 40 sekund przed końcową syreną było 34:34, a piłkę mieli gospodarze. Niestety, swoją szansę zmarnowali, a rywale w ostatnich sekundach zdążyli jeszcze rzucić na 35:34.
AZS UW Warszawa – KPR Padwa Zamość 25:34 (13:17)
KPR Padwa: Gawryś, Dragan – Florkiewicz, Golański 7, Szymański 2, Szeląg 5, Wleklak 5, Skiba 1, Fugiel 3, Bączek, Morawski, Adamczuk 8, Kawka, Bielko 3. Kary: 10 minut.
AZS AWF Biała Podlaska – Rajbud Development Stal Gorzów 34:35 (13:16)
AZS AWF: Adamiuk, Kwiatkowski, Solnica – Trela 8, Lewandowski 6, Tarasiuk 5, Chepyha 4, Wierzbicki 3, Lewalski 3, Rutkowski 3, Burzyński 1, Grzenkowicz 1, Reszczyński, Błaszczak, Szendzielorz. Kary: 8 min.













Komentarze