Grzegorz Grochowski (koszykarz Dzików Warszawa)
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że zagraliśmy taki mecz przeciwko silnemu przeciwnikowi. Wiedzieliśmy, że skupiają się na grze 1x1, że lubią grę izolacyjną, a nam się udało ją zatrzymać. Zebraliśmy aż 25 piłek w ataku, to jest 25 więcej akcji i ponowień. Pierwszy raz w historii naszej organizacji wygraliśmy w Lublinie. Pamiętajmy, ze to jest wciąż teren wicemistrza Polski. Bardzo cieszę się, że trener jest cierpliwy wobec mnie. Mam swoje problemy zdrowotne, ale nie chcę na nie zwalać winy. Najważniejszy jest zespół i to on ma wygrywać, a nie żebym grał więcej. Będę grał lepiej, złapię swój rytm i będzie lepiej.
Marco Legovich (trener Dzików Warszawa)
- Jestem szczęśliwy ze zwycięstwa. Grzegorz Grochowski to bardzo ważny element drużyny. Była przerwa reprezentacyjna i nie jest łatwo po niej wrócić do rytmu meczowego. Moja drużyna zagrała w bardzo dobry sposób. Było za dużo fauli, ale jeżeli utrzymamy ten poziom to powinno być dobrze. Mieliśmy bardzo dobrą skuteczność za 3 punkty. Pomogło nam też 25 ofensywnych zbiórek.
Michał Krasuski (zawodnik PGE Start Lublin)
- Dziki przyjechały przygotowane i walczyły od samego do końca. Przepraszam kibiców za naszą grę. Nie była ona na właściwym poziomie. Wygrała drużyna, która wałczyła i bardziej chciała. Dobrze trenowaliśmy w ostatnim czasie i myślałem, ze to będzie mecz na przełamanie. Nie można jednak wygrać meczu, jak rywale mają aż tyle zbiórek.
Wojciech Kamiński (trener PGE Start Lublin)
- Gratulacje dla Dzików i przepraszam kibiców. Wszyscy wyobrażaliśmy sobie, że ten mecz będzie wyglądał inaczej. Musimy walczyć o piłki i pamiętać o założeniach meczowych. Dziki nas nie zaskoczyły, ale my źle pewne rzeczy egzekwowaliśmy. Nasza obrona funkcjonuje bardzo słabo.













Komentarze