Platforma Obywatelska przestała istnieć. Zastąpiła ją Koalicja Obywatelska. Na początku 2026 roku ukształtują się jej struktury. Od 17 do 28 stycznia odbywać się będą wybory na poziomie lokalnych kół partyjnych. Pierwsza tura głosowania na przewodniczących powiatów, regionów i szefa całego ugrupowania zaplanowana została na 8 marca. Ewentualna dogrywka i druga tura - na 22 marca.
Na Lubelszczyźnie od 2021 roku partii przewodził Stanisław Żmijan. W PO, którą tu współzakładał, jest od dwudziestu czterech lat, w roli wojewódzkiego lidera sumarycznie spędził osiem lat, przez resztę czasu pełnił funkcję wiceprzewodniczącego.
- W 2026 roku nie będę kandydował. Na scenie politycznej pojawili się tacy, którzy mogą przejąć po mnie stery - mówi nam Żmijan.
Wcisło i Krawczyk faworytami
O fotel lidera lubelskiej Koalicji Obywatelskiej rywalizować będą europosłanka Marta Wcisło i poseł Michał Krawczyk.
Wcisło w ostatnich latach stała się jedną z najpopularniejszych polityczek rodem z Lubelszczyzny. W ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego zdobyła ponad sto tysięcy głosów. We wcześniejszych do Sejmu prawie siedemdziesiąt tysięcy. Kursuje między Polską a Brukselą, wszędzie jej pełno, zabiera głos w ważnych tematach, spotyka się z ludźmi, występuje w mediach, prężnie prowadzi media społecznościowe, lubi być na pierwszej linii frontu wojenek politycznych.
Krawczyk to w sensie charakterologicznym podobny przypadek, też ma na koncie liczne słowne starcia z posłami PiS i Konfederacji, niedawno w wyborach prezydenckich był regionalnym szefem przegranej kampanii Rafała Trzaskowskiego. Do Sejmu dostał się z wynikiem dwunastu tysięcy głosów. Ponad osiem tysięcy głosów nie pozwoliło mu za to zostać europosłem.
Żmijan przekazuje pałeczkę
To żadna tajemnica, że Marta Wcisło nie przepada za odchodzącym ze stanowiska Stanisławem Żmijanem. Nasi rozmówcy z lubelskiego oddziału KO opowiadają, że 56-letnia polityczka wielokrotnie złościła się na starszego kolegę za zbyt asekurancki sposób prowadzenia lokalnej polityki i nieinwazyjną obecność w social mediach, które w trzeciej dekadzie XXI wieku stały się barometrem nastrojów społecznych i przydatnym narzędziem kampanijnym, to aktywnością i skutecznością działań w nich wygrywa lub przegrywa się wybory.
Żmijan również nie ukrywa, że z europosłanką mu nie po drodze.
- Uważam, że Marta Wcisło nie byłaby dobrym przewodniczącym. Po pierwsze, z powodów obiektywnych. Dużo przebywa w Brukseli i ma tam poważne obowiązki. A tu trzeba pracować na miejscu. Po drugie, jej styl nie licuje z moją ideą budowania drużyny. Wielokrotnie pokazywała, że jest ukierunkowana na siebie. Dlatego uważam, że Michał Krawczyk będzie lepszym kandydatem.
68-letni polityk mówi, że w roli przewodniczącej struktur lubelskiej Koalicji Obywatelskiej sprawdziłaby się również wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Małgorzata Gromadzka.
- Wiem jednak, że posłanka Gromadzka udzieliła poparcia posłowi Krawczykowi. I ja też go poprę. Sam kandydować nie będę, ale nie jest mi obojętne, kto przejmie po mnie schedę. Całe życie przyświecała mi idea łączenia i budowania, jej pozostaję wierny. Będę zaangażowany w kampanię. Nie jest mi obojętne, co się będzie działo. Nie wypaliłem się. To moje życie polityczne. Ale wiem, że czas na zmianę pokoleniową. Dobrze, ze pojawili się tacy posłowie jak Krawczyk. Oni ją gwarantują - dodaje Stanisław Żmijan.
„Służyć ludziom”
Dzwonimy do Marty Wcisło. Wraca ze spotkania w Puławach. Mówi, że jest po kilku godzinach rozmowy o Azotach i sprawach partyjnych. Następnego dnia wylatuje do Brukseli. Pytamy o wybory w lubelskich strukturach Koalicji Obywatelskiej.
- Nie chciałabym uprzedzać faktów. Koalicja Obywatelska rośnie w siłę. Połączyliśmy się z Nowoczesną i Inicjatywą Barbary Nowackiej. Jesteśmy największą partią polityczną w Polsce. Cieszymy się największym zaufaniem Polaków. Chciałabym, żeby zaufanie do nas rosło także na Lubelszczyźnie.
- Przy tym to jest niewątpliwie trudny czas dla naszego ugrupowania. Mamy wojnę za wschodnią granicą, narastające akty wojny hybrydowej. Kluczowe jest, żeby budować partię, która funkcjonuje na zasadach demokratycznych. Partię, która w pierwszej kolejności dostrzega interes społeczny. Interes obywateli, ich bezpieczeństwo, zwłaszcza tu na wschodzie. To jest priorytet ugrupowania, każdej osoby funkcyjnej: szefów regionów, powiatów, przewodniczących. Każdy kandydat i każda kandydatka na szefa regionu powinna tak widzieć swoją rolę. Realizować politykę ugrupowania w duchu budowania silnej demokratycznej partii, która słucha ludzi i służy ludziom - przekazuje Wcisło.
Jak odbić Lubelszczyznę?
Najczęstsze pytanie, jakie pada w centrali Koalicji Obywatelskiej, kiedy rozmowa schodzi na tę część kraju, brzmi: „Jak odbić Lubelszczyznę?”. KO zbiera tu regularne cięgi od PiS-u. We wszystkich ostatnich wyborach na partię Donalda Tuska głosowało ponad 30 proc. wyborców. Na Lubelszczyźnie wynik ten był jednak znacznie niższy: do Sejmu - 20,3 proc., do Sejmiku - 19,1 proc., do Europarlamentu - 26 proc., na prezydencką kandydaturę Trzaskowskiego w pierwszej turze - 20,6 proc.
Stanisław Żmijan: - Nie ma czarodziejskiej różdżki. Zmiana wymaga pracy systemowej. Pracy w grupie. Budowania wspólnoty wokół idei liberalnej, demokratycznej, co jest możliwe, choć trudne. Ostatnie wybory parlamentarne pokazują, że PiS był przekonany, że wygra, a przegrał. Utworzyliśmy rząd koalicyjny, który jest dobrze odbierany. Efekty gospodarcze są dobre. I to mimo trudnych czasów. Opozycja bardzo agresywnie przeszkadza, ale takie są realia i trzeba umieć się w ich ramach poruszać.
Marta Wcisło: - Rolą nowej szefowej regionu będzie poprawa zaufania społecznego wobec Koalicji Obywatelskiej. To powinno przełożyć się na wyniki wyborcze w 2027 roku.
A kto tym szefem regionu KO ostatecznie zostanie? Europsłanka Wcisło? Poseł Krawczyk? A może - jak szepczą członkowie lokalnych struktur partii - jakiś inny, bardziej zaskakujący kandydat?













Komentarze