Na szczęście szybko okazało się, że o rdzy w lubelskim zespole nie ma mowy. Wynik otworzyła Sanja Radosavljević. Serbka jest jedną z trzech uczestniczek światowego czempionatu. Początek meczu był wyrównany, ale w po 10 min przyjezdne prowadziły już różnicą trzech bramek. Kiedy minął kwadrans na tablicy wyników było już 14:8, co pozwoliło lubliniankom kontrolować boiskowe wydarzenia. Serca kibiców zadrżały pod koniec pierwszej połowy, kiedy na parkiet runęła Maria Prieto O’Mullony Na szczęście Hiszpanka po kilku minutach jednak podniosła się i opuściła boisko o własnych siłach. Na przerwę PGE MKS El-Volt schodził prowadząc 21:16.
Po zmianie stron przewaga przyjezdnych nadal utrzymywała się na bezpiecznym poziomie. Na chwilę spadła do trzech bramek, ale wówczas szybko dwa trafienia zaliczyła Wiktoria Gliwińska. Ostatecznie PGE MKS El-Volt Lublin wygrał 35:29 i umocnił się na trzeciej pozycji w ligowej tabeli.
W lubelskich barwach wyróżniła się O’Mullony. Hiszpanka była wyraźnie podrażniona faktem, że została skreślona ze składu swojej reprezentacji tuż przed turniejem. W Elblągu pokazała, że z jej formą jest wszystko dobrze i zdobyła 8 bramek. Warto też podkreślić 5 trafień Adrianny Górnej oraz Aleksandry Rosiak. U rywalek świetnie z rzutów karnych trafiała Karolina Wicik, która mecz zakończyła z 8 bramkami.
Energa Start Elbląg – PGE MKS El-Volt Lublin 29:35 (16:21)
Start: Pentek, Suliga, Ciąćka – Wicik 8, Zych 7, Grabińska 4, Masalova 3, Pahrabitskaya 3, Szczepaniak 2, Kozłowska 1, Tarczyluk 1, Kuźmińska, Dworniczuk. Kary: 4 min.
Volt: Martins, Wdowiak - O’Mullony 8, Górna 5, Rosiak 5, Matuszczyk 4, Radosavljević 4, Szynkaruk 3, Lima 2, Gliwińska 2, M. Więckowska 1, Tomczyk, D. Więckowska, Owczaruk, Planeta. Kary: 10 min.

















Komentarze