Przedświąteczne spotkania na placu to jedna z puławskich tradycji. W tej dzisiejszej wzięło udział liczne grono mieszkańców, w tym rodziny z dziećmi. Na scenie ustawionej tuż przed Domem Chemika wystąpiły dzieci z miejskich podstawówek, które śpiewały kolędy i pastorałki. Nieodłączonym elementem Miejskiej Wigilii jest przekazanie Betlejemskiego Światła Pokoju, czyli zniczy zapalonych od ognia, które harcerze przywieźli z Betlejem, a więc miejsca narodzin Chrystusa.
- Ten ogień przywieźliśmy od słowackich skautów, z którymi spotkaliśmy się w Zakopanem, a dzisiaj rozdajemy znicze, by w ten sposób przekazywać radość mieszkańcom Puław. Znicze z tym światłem mogą zabrać do swoich domów na Wigilię - tłumaczy Zuzanna Wójcik, drużynowa "Wilków" z puławskiego hufca ZHP. - Tegorocznym hasłem tej akcji jest pielęgnowanie dobra w sobie i wydaje mi się, że to dobre określenie na to, że to światło może dawać właśnie taką radość - dodaje.

Harcerze na Miejskiej Wigilii są od samego początku tej inicjatywy. - Kochamy harcestwo i wszystko, co się z nim wiąże, zbiórki, rajdy, wszystkie dobre uczynki - uzupełnia Julia Miszczyńska, druhna z tej samej drużyny.
Na scenie betlejemskie światło symbolicznie, przedstawicielom samorządu miejskiego, przakazała podharcmistrz Magdalena Białota, komendanta hufca ZHP Puławy. - Ten płomień jest jak dobro, które mnoży się, kiedy się nim dzielimy, a Betlejemskie Światło Pokoju daje nadzieję, która może zagościć w każdym domu. Życzę, aby ta nadzieja gościła w was, waszych mieszkaniach i waszych sercach - mówiła do zgromadzonych.
Kilka słów do zebranych przekazali także przedstawiciele puławskiego dekanatu, w tym ks. Paweł Kuzioła, proboszcz parafii pw. św. Brata Alberta w Puławach, wicedziekan. - Ksiądz Jan Twardowski powiedział kiedyś, że święta Bożego Narodzenia powinny nazywać się świętami bożego myślenia, żebyśmy myśleli po bożemu. Myśleli o Bogu i tak, jak Bóg myśli. Kimkolwiek jesteśmy, jakąkolwiek funkcję sprawujemy, stanowisko, mamy myśleć po bożemu. To boże myślenie opromienione jest pokorą, służbą i prawdą - mówił duchowny.
Życzenia składali samorządowcy, w tym razem w dość wąskim gronie prezydenta i przewodniczącego rady miasta. - Dwa tysiące lat temu, w otchłani nocy, na samym dnie ludzkiego losu, narodził się nasz zbawiciel. Był cudem, którego blask opromienia nasze życia, naszą planetę. Życzę nam wszystkich takich cudów, cudu wspólnoty i rodziny serc. Każdego dnia doświadczamy nieustannego strumienia impulsów, wiadomości. Dotknijmy codzienności, bądźmy wśród bliskich. Ta obecność nas zakorzeni, da nam cel i sens. Dostrzeżmy też piękno planety i dołóżmy swoją cegiełkę by taka pozostała - mówił prezydent Puław, Paweł Maj, życząc zebranym, by każdy dzień, był odkryciem, radością i nadzieją.
- Dzisiaj spotykamy się w Puławach jako jedna, wielka rodzina. Życzę wam wiary, spokoju i błogosławieństwa. Niech ten narodzony Jezus Chrystus zapełnia wasze domy nadzieją i miłością, a ten 2026 rok będzie pełen uśmiechu, dobrych spotkań, dobrych - małych i dużych radości, które codziennie dodają nam sił - mówił przewodniczący rady, Mariusz Wicik. - Wielu sukcesów na niwie prywatnej i zawodowej, także na niwie naszej Polski, naszej ojczyzny - dodał.
Na Miejskiej Wigilii nie zabrakło również opłatka, którymi podzielili się przybyli na plac puławianie. Najmłodsi mieli okazję spotkać św. Mikołaja rozdającego słodycze grzecznym dzieciom (i nie tylko). Starsi natomiast chętniej sięgali po gorące, świąteczne dania przygotowane przez puławskie restauracje i stowarzyszenia.



















Komentarze