Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Sportowiec Roku 2025 Dziennika Wschodniego. Nominowani

Trwa plebiscyt Dziennika Wschodniego na Najlepszego i Najpopularniejszego Sportowca 2025 trwa. Poznaj zawodników i zawodniczki z województwa lubelskiego, którzy znaleźli się w nominowanej dwudziestce i oddaj swój głos. Głosy w plebiscycie można oddawać do 19 stycznia 2026 r.
Sportowiec Roku 2025 Dziennika Wschodniego

Ignacy Jaworski - piłkarz ręczny KS Lotto Puławy (poprzednio Azoty Puławy)

Szczypiornista nie ma łatwego życia ale nie poddaje się. Razem z kolegami z drużyny, po zakończonym sezonie 2024/2025 mógł zmienić barwy klubowe. Powodem były kłopoty finansowe, wynikające z faktu wycofania się sponsora strategicznego Grupy Azoty Puławy. Mimo otrzymania licencji na grę w Orlen Superlidze występ drużyny w nowym sezonie był zagrożony. Do końca nie było wiadomo czy uda się skompletować kadrę na rozgrywki w lidze zawodowej. Ostatecznie, udało się zebrać zawodników, także z wycofanego z rozgrywek Górnika Zabrze, wrócili też gracze występujący w minionych rozgrywkach, na pozostanie w Puławach zdecydował się też Jaworski.

Szczypiornista występuje na pozycji obrotowego, jest wychowankiem MKS Ustroń. W Puławach pojawił się przed sezonem 2023/2024. Jest absolwentem Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Płocku.

Sezon 2025/2026 jest bardzo trudny i wymagający dla puławskiej siódemki. Stworzona na szybko drużyna ostatnio przegrywa i będzie walczyć o utrzymanie. Liderem wskazującym kierunek jest obrotowy. W meczu przegranym z NETLAND MKS Kalisz Jaworski zdobył siedem bramek będąc najskuteczniejszym zawodnikiem.

Marcin Komenda – siatkówka - Bogdanka LUK Lublin

W maju 2026 roku doświadczony siatkarz skończy 30 lat. W przypadku tego zawodnika prawdą jest powiedzenie, im starszy, tym lepszy, niczym wino. Urodzony w Krakowie, oprócz gry w PlusLidze, ma też doświadczenie reprezentacyjne. W kadrze występował już za trenera Vitala Heynena. Kłopoty z regularna grą w klubie przełożyły się na brak kolejnych powołań do drużyny narodowej.

W sezonie reprezentacyjnym 2025 Komenda na dobre powrócił do reprezentacji i został pierwszym wyborem selekcjonera Nikoli Grbicia na pozycji rozgrywającego. Najpierw wygrał Ligę Narodów, a we wrześniu, po zwycięstwie nad Czechami, wywalczył z kolegami z reprezentacji brązowe medale mistrzostw świata.

Również w Bogdance LUK Lublin 29-latek miał powody do radości. Najpierw lublinianie pod kierunkiem Komendy, po wygraniu finału z Cucine Lube Civitanova, zdobyli Puchar Challenge. Następnie, w maju, stanęli na najwyższym stopniu podium zdobywając mistrzostwo Polski.

Zwieńczeniem bardzo udanego roku jest wywalczony w listopadzie AL-KO Superpuchar Polski. Także debiut w Lidze Mistrzów lublinianie mogą zaliczyć do udanych - ograli 3:0 faworyzowany Halkbank Ankara. 

Dominik Kopeć - lekkoatletyka, Agros Zamość

Podczas mistrzostw Polski, które rozgrywane były w Bydgoszczy, sprinter Agrosu po raz siódmy wywalczył tytuł mistrza Polski w biegu na 100 metrów. Coraz mocniej po piętach depcze mu jednak Oliwer Wdowik. Tym razem nie był w stanie przerwać dominacji Kopcia, ale różnice były minimalne. 30-latek linię mety minął z czasem 10,29, a jego główny rywal osiągnął rezultat 10,31. Zawodnik klubu z Zamościa w sumie ma już na koncie aż dziewięć złotych medali mistrzostw Polski. A to oznacza, że zapisał się w historii polskiej lekkoatletyki. Po osiem złotych krążków w sprincie, w swoich bogatych karierach wywalczyli: Marian Woronin, Marian Foik i Aleksander Szejnach. Ten pierwszy nadal jest liderem, jeżeli chodzi o tytuły mistrza kraju na stadionie, ale Kopeć w przyszłym roku może wyrównać jego wynik.

Sprinter Agrosu w 2025 roku wziął też udział w mistrzostwach świata. W Tokio wystartował wraz ze sztafetą 4x100 metrów (oprócz niego w składzie znaleźli się: Wdowik, Łukasz Żak i Adrian Brzeziński). Biało-Czerwoni dotarli do półfinału, ale tam zakończyli zmagania na siódmym miejscu, z czasem 38,59.

Trzeba jeszcze dodać, że po wielu latach Kopeć zmienił trenera. Wcześniej ćwiczył pod okiem Andrzeja Gdańskiego. W 2025 roku prowadzi go jednak Piotr Maruszewski.

Wilfredo Leon - siatkówka - Bogdanka LUK Lublin

Przyjście do Lublina Kubańczyka z polskim paszportem elektryzowało siatkarski świat, nie tylko w Lublinie. Utytułowany reprezentacyjny przyjmujący błyskawicznie wypełnił w komplecie trybuny, nie tylko Hali Globus im. Tomasza Wójtowicza ale także sportowe obiekty całej Polski i świata. Aby zobaczyć na żywo w akcji sympatycznego siatkarza kibice są gotowi wydać duże pieniądze i błyskawicznie wykupić wszystkie miejsca za pośrednictwem Internetu.

Rok 2025 był dla Leona bardzo udany. Po zdobyciu wicemistrzostwa olimpijskiego w Paryżu, w 2024 roku, razem z Bogdanką LUK Lublin sięgnął po Puchar Challenge. W wielkim finale lublinianie okazali się lepsi od słynnej ekipy Cucine Lube Civitanova. Nie minęły trzy miesiące, a lubelscy kibice ponownie mieli powody do radości. Powodem był historyczny złoty medal mistrzostw Polski. Trzeba podkreślić, że Wilfredo Leo miał znaczący wpływ na oba sukcesy.

Po drodze, w listopadzie, przyszedł kolejny triumf, tym razem w postaci AL-KO Superpucharu. W wielkim finale mistrzowie kraju ograli JSW Jastrzębski Węgiel 3:1. MVP spotkania został wybrany… Wilfredo Leon. Także podczas debiutanckiego występu w Lidze Mistrzów i zwycięstwa 3:1, reprezentant Polski zdobył aż 21 punktów. Lubelski klub już ogłosił przedłużenie na kolejny sezon kontraktu z zawodnikiem.

Aleksandra Mirosław – wspinaczka sportowa - KW Kotłownia Lublin

Mistrzyni olimpijska z Paryża 2024 nie zwolniała tempa także w roku poolimpijskim. Lublinianka po raz kolejny potwierdziła, że jest królową wspinaczki na czas. Polka, po raz trzeci w karierze, sięgnęła po tytuł mistrzyni globu i ponownie pobiła własny rekord świata.

Przedstawicielka Lubelszczyzny zdominowała rywalizację podczas mistrzostw świata w Seulu i wywalczyła trzeci złoty medal światowego czempionatu w karierze. W finale Mirosław pokonała Chinkę Lijuan Deng. 15-metrową ściankę pokonała w czasie 6.03, bijąc tym samym, po raz kolejny, własny rekord świata. Tym samym mistrzyni olimpijska udowodniła, że w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych.

Dla lublinianki to szósty medal mistrzostw świata, trzeci złoty. Wcześniej Mirosław triumfowała w Innsbrucku (2018) i Hachioji (2019). Na koncie ma również także trzy brązowe krążki (Gijon 2014, Moskwa 2021 i Berno 2023).

 

Adela Piskorska – pływanie - AZS UMCS Lublin

Kibice na pewno mają w pamięci przede wszystkim niedawne występy Adeli Piskorskiej w mistrzostwach świata na krótkim basenie. W końcu zawody nie tak dawno temu, bo w grudniu rozgrywane były na Aqua Lublin i cieszyły się dużym zainteresowaniem. Niestety, z powodu choroby zawodniczka AZS UMCS nie była w najwyższej formie. W efekcie tylko raz wystąpiła w finale – na swoim koronnym dystansie 200 metrów stylem grzbietowym. Ostatecznie zajęła jednak ostatnie, ósme miejsce. W 2025 roku 22-latka startowała jednak na wielu innych imprezach. Były też mistrzostwa świata w Singapurze, które kończyła jednak na eliminacjach. 

Lepiej spisała się podczas mistrzostw Europy U-23, które odbywały się na Słowacji. Indywidualnie zdobyła: złoto na 200 m grzbietem, oraz srebra na 50 i 100 m. Dodatkowo pomogła sztafecie mieszaniem 4x100 m stylem zmiennym wywalczyć pierwsze miejsce. Przywiozła też srebrny krążek z Uniwersjady rozgrywanej w Niemczech (w sztafecie 4x100 m stylem zmiennym).

Na krajowym podwórku tradycyjnie należała do najlepszych zawodniczek. W mistrzostwach Polski znowu wystąpiła u siebie, gdzie wygrywała na: 50 i 100 m stylem grzbietowym, a na 200 m musiała się zadowolić trzecią lokatą.

Filip Put – koszykówka - PGE Start Lublin

PGE Start Lublin w 2025 r. wywalczył wicemistrzostwo Polski, co jest jednym z największych osiągnięć w historii lubelskiej koszykówki. I chociaż obecny sezon jest na razie dla podopiecznych Wojciecha Kamińskiego fatalny, to nie wolno zapominać, że w pierwszej połowie roku „czerwono-czarni” dostarczyli nam mnóstwo radości.

Oczywiście bohaterami tamtego okresu byli Emmanuel Lecomte czy Tevin Brown, ale cała zagraniczna rotacja po zakończeniu sezonu opuściła Lublin. Polacy wręcz przeciwnie, w większości zostali w haki Globus. Symbolem PGE Start Lublin w 2025 r. był Filip Put. To kapitan lublinian i postać, która dba o ten zespół zarówno na boisku jak i poza nim. W pamięci kibiców zapisał się także jako ten, który jako pierwszy gracz Startu w historii wzniósł do góry Superpuchar Polski.

Jego grę w 2025 r. można określić jako regularność. Może nie osiągał statystyk na najwyższym poziomie, ale zazwyczaj był na boisku bardzo solidny. Miał pozytywne momentu, jak chociażby półfinałowa seria z Treflem Sopot. W trzecim spotkaniu tej rywalizacji zdobył 12 pkt, co było jego najlepszym wynikiem w tym roku. W obecnie trwającym sezonie awansował do pierwszej piątki. Problemy drużyny jednak nie pozwalają mu pokazać pełni umiejętności. Kibice cenią go jednak za szczerość i otwartość w relacjach. Legendarne stały się jego przemowy do publiczności po wygranych meczach. Wszyscy mamy nadzieję, że w nadchodzącym roku będzie miał częstszą okazję do ich wygłaszania niż jesienią 2025 r.

Mateusz Rudyk – kolarstwo – Lubelskie Perła Polski

Gdybyśmy mówili o jakimkolwiek innym polskim kolarzu, to pewnie ocenialibyśmy wyniki, jakie osiągnął Mateusz Rudyk w mijającym roku jako całkiem dobre. Ale mówimy o Mateuszu Rudyku, którego ambicje sięgają znacznie wyżej niż czołowa dziesiątka na świecie czy Europie.

Pewnym pocieszeniem byłby dla Rudyka medal mistrzostw Europy. W Heusden-Zolder był jednak czwarty w sprincie. Zawodnik Wibatech Lubelskie Perła Polski świetnie radził sobie w drodze do półfinału. W nim jednak na Rudyka czekała legenda kolarstwa torowego, Harrie Lavreysen. Zawodnik Lubelskie Perła Polski próbował wyprzedzić Holendra, ale w żadnym z dwóch wyścigów nie był w stanie mu zagrozić. Szkoda, że także nie nawiązał walki w rywalizacji o brązowy medal, gdzie zmierzył się z Helalem Rayanem. Francuz dwa razy pewnie i spokojnie pokonał piątego kolarza ostatnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. W keirinie na czempionacie Starego Kontynentu Rudyk był piąty. W decydującym biegu Polak wylosował na starcie czwartą pozycję i na niej pokonał pierwsze trzy okrążenia. Kiedy jednak stawka już rozpędziła się, to za cel postawił sobie złapanie koła Lavreysena. Ten plan mógł okazać się nawet skuteczny, ale w odpowiednim momencie nieco w górę odbił Maximilian Dornbach. To wybiło Rudyka z rytmu, który jednak jeszcze na ostatnim wirażu był na medalowej pozycji. Nie utrzymał jej jednak do finiszowej kreski i zakończył zmagania na 5 miejscu.

Mistrzostwa świata w chilijskim Santiago okazały się dla zawodnika Wibatech Lubelskie Perła Polski kompletną klapą. Sprint indywidualny zakończył na etapie 1/8 finału, a keirin na półfinale. Na otarcie łez Rudykowi zostały mistrzostwa Polski, gdzie zdobył trzy medale. Najlepszy był w swoich koronnych konkurencjach, a srebro dołożył w sprincie indywidualnym.

Kewin Sasak – siatkówka – Bogdanka LUK Lublin

25-latek ma powody do zadowolenia. Rok 2025 atakujący Bogdanki LUK Lublin i reprezentacji Polski miał bardzo intensywny i pracowity. Razem z Marcinem Komendą i Wilfredo Leonem świętował zdobycie Pucharu Challenge, mistrzostwa Polski, AL-KO Superpucharu Polski i w końcu, brązowego medalu mistrzostw świata z reprezentacją Polski.

W drużynie lubelskiego mistrza bardzo szybko wywalczył miejsce w wyjściowej szóstce. Z czasów młodzieżowych miał w skromnej kolekcji srebrny medal Uniwersjady w 2021 roku. Często uczestniczył w zgrupowaniach pierwszej reprezentacji, jednak długo nie mógł doczekać się debiutu w narodowych barwach.

W PlusLidze zadebiutował w 2018 roku w barwach Trefla Gdańsk. Niestety, nie zaskarbił sobie miejsca w szóstce i musiał szukać swojej szansy w Czechach. Został zawodnikiem VK CEZ Karlovarsko, z którym zdobył mistrzostwo kraju i Superpuchar.

Do Bogdanki LUK Lublin przeniósł się z Trefla. W reprezentacji Polski bardzo szybko musiał zająć miejsce kapitana Bartosza Kurka. W sierpniu cieszył się z wygrania Ligi Narodów.

Monika Skinder – NARCIARSTWO - MULKS Grupa Oscar Tomaszów Lubelski

Jedyna przedstawicielka sportów zimowych w naszym zestawieniu. Trzeba przyznać, że 22-latka ma się czym pochwalić za poprzedni sezon. Podczas Mistrzostw Polski w Biegach Narciarskich 2025 wywalczyła dwa medale. Przede wszystkim złoto w sprincie stylem klasycznym. Tytuł mistrzyni to jedno, ale trzeba dodać, w jakim stylu Skinder wywalczyła pierwsze miejsce. Już od eliminacji była zdecydowanie najszybsza, a w fazie pucharowej podkreśliła swoją dominację nad resztą stawki. Zawodniczka MULKS Grupa Oscar dorzuciła jeszcze brązowy krążek na 10 km stylem dowolnym. Trzeba dodać, że na podium Skinder stawała jeszcze w 2024 roku, bo pierwsza część mistrzostw rozgrywana była jeszcze w grudniu 2024 i to na... Słowacji. Druga odbyła się w marcu. W ostatnich tygodniach zawodniczka klubu z Tomaszowa Lubelskiego z dobrej strony pokazała się podczas Pucharu Świata. Już na dzień dobry sięgnęła po punkty, a w swojej koronnej konkurencji, czyli w sprincie awansowała do ćwierćfinału. 

Grzegorz Szczepański - rugbysta PGE Edach Budowlani Lublin

Kibicom lubelskiego rugby trudno wyobrazić sobie drużynę seniorów bez sympatycznego wychowanka. Grzegorz Szczepański, grający zazwyczaj na pozycji skrzydłowego ataku, występuje nieprzerwanie, po odejściu z Awenta Pogoni Siedlce, w zespole z ul. Magnoliowej od sezonu 2021/2022. Wówczas zdobył dla swojego zespołu 30 punktów. W kolejnych sezonach dorobek punktowy przedstawiał się następująco: 2022/2023 - 25 punktów; 2023/2024 - 10 pkt, 2024/2025 - 20 pkt. W obecnie trwających rozgrywkach kapitan lubelskiej piętnastki ma na koncie 10 punktów, zdobytych za dwa przyłożenia.

Rugbysta zastanawia się z kolegami czy uda mu się na koniec drugiej rundy, która rozstrzygnie o spokojnym utrzymaniu. Drużyna zrobi wszystko aby zakwalifikować się do najlepszej szóstki, a następnie czwórki. W obecnych rozgrywkach PGE Edach Budowlani zajmują piątą pozycję. W siedmiu ligowych spotkaniach zdobyli 20 punktów. Przed sezonem mówiono o walce o medal. Czy tak się stanie, przekonamy się w czerwcu.

 

Julia Szeremeta – boks – paco lublin

Kto jest najbardziej rozpoznawalną postacią w lubelskim boksie? Odpowiedź jest oczywista – tą osobą jest Julia Szeremeta. Bokserka Paco Lublin w 2024 r. sięgnęła po historyczne wicemistrzostwo olimpijskie. Wszyscy zachwycaliśmy się jej pięknymi walkami toczony w stolicy Francji. Jednocześnie jednak zastanawialiśmy się jak młoda pięściarka spożytkuje olimpijski sukces.

2025 r. pokazał, że przysłowiowa woda sodowa nie uderzyła jej do głowy. Szeremeta, chociaż ma obecnie znacznie więcej obowiązków medialnych, wciąż ciężko pracuje i kolejnymi występami pokazuje, że medal z Paryża nie był przypadkiem. Co więcej, jej postawa pozwala nam już stawiać ją w roli faworytek do medalu w czasie Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles w 2028 r.

Wydarzeniem 2025 r. w światowym boksie były mistrzostwa świata, które rozgrywane były w Liverpoolu. W Mieście Beatlesów pokazała nie tylko wspaniałą formę, ale również olbrzymi hart ducha. W ćwierćfinale doznała poważnej kontuzji ręki. I mimo że walczyła na własną odpowiedzialność, to w półfinale udało się jej pokonać Kolumbijkę Valerię Arboledę Mendozę. Na finał z Hinduską Jaismine zdrowia już nie wystarczyło. Reprezentantka Indii była znacznie wyższa od Polki i miała większy zasięg ramion. Potrafiła z niego zrobić znakomity użytek, bo przez cały pojedynek kontrolowała dystans. Szeremeta próbowała doskakiwać, ale często nadziewała się na kontry. To zaowocowało tym, że na kartach punktowych czterech sędziów wskazało na Jaismine, a tylko jeden na Szeremetę.

Nie wolno zapominać, że niedawno zawodniczka Paco została mistrzynią Europy U-23. Na turnieju w Budapeszcie wygrała pewnie wszystkie walki, co dało jej złoty medal. Ostatni w kategorii młodzieżowej wicemistrzyni olimpijskiej.

Daniela Tkachuk - zapaśniczka Cementu-Gryfa Chełm

W czerwcu 2025 r. skończyła 22 lata. Trzy miesiące wcześniej, w marcu, podczas rozgrywanych w stolicy Albanii - Tiranie, mistrzostw Europy U 23, urodzona w Ukrainie zawodniczka zdobyła srebrny medal. To największy sukces reprezentantki Polski. 

Tkachuk rywalizowała w kategorii wagowej do 72 kg. Nasza reprezentantka stoczyła bardzo zacięte i wyrównane walki z rywalkami. Zapaśniczka w pierwszym pojedynku wygrała przez przewagę punktową z reprezentującą Turcję Heticenur Sari (15:4). W walce półfinałowej jej przeciwniczką była Węgierka Noemi Nagy. W tym starciu nasza reprezentantka także była górą. Węgierka została pokonana przez położenie na plecy po dwóch minutach i 27 sekundach. W walce o złoto spotkała się z Rosjanką Bratchikivą. Walka była bardzo zacięta i zakończyła się wygraną rywalki 4:3. Tym samym Tkachuk została wicemistrzynią Europy w kategorii U 23. 

W dorobku młoda zapaśniczka Cementu-Gryfa Chełm posiada także wicemistrzostwo Polski w swojej kategorii wagowej, zdobyte w tym roku w Pelplinie. Warto dodać, że na najwyższym podium mistrzostw kraju Tkachuk stawała rokrocznie, począwszy od 2023 roku.

Paulina Tomasiak – piłka nożna – Górnik Łęczna

Paulina Tomasiak jest przykładem sportowca, która zdecydowanie zbyt długo plątała się w niższych ligach. Ta uzdolniona piłkarka na wiele sezonów utknęła w grającym na poziomie Orlen I ligi UKS 3 Weronica Staszkówka Jelna. W zimie 2025 r. postanowiła się w końcu wyrwać z tego klubu, z którym jest związana emocjonalnie i spróbować swoich sil na poziomie Orlen Ekstraligi. Ten ruch okazał się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę, a jego beneficjentem został GKS Górnik Łęczna, który zdecydował się na zatrudnienie Tomasiak. Ona z miejsca stała się liderką zespołu, który wyprowadziła z ligowej otchłani na czwarte miejsce w tabeli. Medalu nie udało się zdobyć, bo straty poniesione w pierwszej rundzie okazały się za duże. W rundzie jesiennej obecnego sezonu Górnik radzi sobie już znacznie lepiej i zimę spędza na pozycji wicelidera. Zameldował się także w 1/8 finału Orlen Pucharu Polski i ma szanse również powalczyć o to trofeum.

Tomasiak jednak jest nominowana w naszym plebiscycie niekoniecznie za występy w Orlen Ekstralidze. Ona błysnęła przede wszystkim w barwach reprezentacji Polski. Biało-Czerwone po raz pierwszy w historii wystąpiły w finałach mistrzostw Europy. I chociaż na boiskach w Szwajcarii furory nie zrobiły, to Tomasiak była jedną z jaśniejszych postaci Niny Patalon. Udało się to jej chociaż jako jedna z niewielu kadrowiczek na co dzień biega po boiskach rodzimej Orlen Ekstraligi.

Dominika Ullmann – koszykówka – AZS umcs lublin

20-letnia koszykarka to wciąż melodia przyszłości. Muzyka wydawana przez Ullmann jest już jednak coraz bardziej słyszalna i słychać w niej coraz mniej fałszu. Jeżeli szukać nieczystych dźwięków w postawie Ullmann w 2025 r., to można je znaleźć w pierwszej połowie tego roku. Wówczas zespołem, który obecnie nazywa się LOTTO AZS UMCS Lublin targały wewnętrzne problemy, które zakończyły się wymianą szkoleniowca. Krzysztofa Szewczyka zastąpił Karol Kowalewski, a Ullmann długo nie mogła odnaleźć się w nowych realiach. Miała jeden genialny występ, kiedy rzuciła 19 pkt KGHM BC Polkowice, ale ciężko jest uznać wynik osiągnięty w konfrontacji z rozpadającym się zespołem za wartościowy. Za słaby można uznać również końcowy wynik osiągnięty przez akademiczki w sezonie 2024/2025, bo odpadnięcie na poziomie ćwierćfinału było sporym rozczarowaniem.

Jesień 2025 r. była dla lublinianek jak i Ullmann już znacznie lepsza. Kowalewski uczynił z młodej koszykarki kluczową postać swojej drużyny. Gra bardzo dużo i zazwyczaj dobrze. Sezon otworzyła trzema meczami, w którym osiągała dwucyfrowe zdobycze punktowe. Później nieco obniżyła loty, ale i tak prezentowała się bardzo solidnie. Nagrodą za to była możliwość debiutu w reprezentacji Polski i zdobycie pierwszych punktów w biało-czerwonych barwach. Zespół również korzysta na znakomitej formie Ullmann, bo LOTTO AZS UMCS jest liderem Orlen Basket Ligi Kobiet, a w FIBA EuroCup bez problemów przebrnął przez fazę grupową.

Paulina Wdowiak – piłka ręczna – MKS Lublin

Minione 12 miesięcy dla PGE MKS El-Volt Lublin ma słodko-gorzki smak. Z jednej strony drużyna sięgnęła po wicemistrzostwo Polski. Niby jest to sukces, ale od dawna w Lublinie każdy inny wynik niż złoty medal jest określany jako porażka. Na europejskiej arenie z kolei PGE MKS El-Volt nie osiągnął zupełnie nic. Każdy kibic piłki ręcznej w Lublinie marzył o fazie grupowej Ligi Europejskiej. Niestety, ale przygoda z tymi rozgrywkami skończyła się błyskawicznie, właściwie już w momencie losowania kwalifikacji. Traf chciał, że w decydującej fazie na siebie trafiły dwa polskie zespoły – PGE MKS El-Volt i KGHM Zagłębie Lubin. „Miedziowe” już od kilku lat dominują na lokalnej scenie szczypiorniaka i swoją hegemonię potwierdziły również w dwumeczu z klubem z Lublina. Dwa zwycięstwa dały im pewnym awans, a lublinianki fakt nawiązania walki z potentatem z Dolnego Śląska mogą zawdzięczać znakomitej postawie w bramce Pauliny Wdowiak. Ona przez cały sezon była ostoją ekipy z Lublina broniąc w wielu naprawdę trudnych sytuacjach.

Dlatego nic dziwnego, że rok zwieńczyła udziałem w mistrzostwach świata w barwach reprezentacji Polski. Tam może nie była pierwszą bramkarką, ale zaliczyła solidne występy. Biało-Czerwone zakończyły turniej na 11 pozycji odnosząc cztery zwycięstwa. Do pełni szczęścia zabrakło im sprawienia chociaż jednej niespodzianki, a miały do tego dwie okazje. Niestety, rywalizacje z faworyzowanymi Francuzkami i Holenderkami zakończyły się wysokimi porażkami.

Bartosz Wolski – piłka nożna - Motor Lublin

Kapitan Motoru Lublin, który dopiero po awansie do PKO BP Ekstraklasy z żółto-biało-niebieskimi zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej. I na pewno już w pierwszym sezonie pokazał, że powinien grać na tym poziomie od dawna. Rozgrywki 24/25 zakończył z dorobkiem dwóch goli i siedmiu asyst. Trudno wyobrazić sobie drugą linię drużyny trenera Mateusza Stolarskiego bez niego.

Popularny „Wolo” jest przede wszystkim specjalistą od stałych fragmentów gry. Potrafi zdobyć gola bezpośrednio z rzutu wolnego, o czym wiedzą coś głównie w Gdyni. To właśnie tam, w kluczowym momencie baraży o awans wziął odpowiedzialność na swoje barki i pięknym uderzeniem z dystansu doprowadził do wyrównania. Później o awansie Motoru przesądził Jacques Ndiaye.

Specjalnością zakładu 28-latka są jednak dośrodkowania. Motor zdobył już po centrach „Wola” z rzutów rożnych czy wolnych mnóstwo goli. W całym poprzednim sezonie kapitan żółto-biało-niebieskich zaliczył aż 74 kluczowe podania. Lepszy pod tym względem był jedynie Kamil Grosicki. W obecnych rozgrywkach Wolski na razie wpisał się na listę strzelców tylko raz, a dodatkowo wypracował kolegom dwie bramki.

Alicja Wrona-Kutrzepa – lekkoatletyka - AZS UMCS LUBLIN

Lekkoatletka AZS UMCS Lublin w 2025 roku miała okazję wystąpić na mistrzostwach świata w Tokio. Wraz z koleżankami ze sztafety 4x400 metrów, czyli Anną Gryc, Justyną Święty-Ersetic i Natalią Bukowiecką, zajęła piąte miejsce w finale. Czas Biało-czerwonych – 3:22,91 to czwarty wynik w historii polskiej lekkoatletyki. Na krajowym podwórku 29-latka wywalczyła za to złoty medal w Halowych Mistrzostwach Polski, które odbywały się w Toruniu, tym razem w sztafecie mieszanej 4x400 metrów. W barwach AZS UMCS pobiegli również: Jan Śmietanka, Adrianna Janowicz-Półtorak oraz Remigiusz Zazula.

Wrona-Kutrzepa mogła zaliczyć kończący się rok do udanych także z innego względu. W sierpniu oficjalnie trafiła bowiem do... Alei Gwiazd Kraśnickiego Sportu. Od 2014 roku reprezentuje klub z Lublina, ale do ekipy akademików przeniosła się z SKB Kraśnik. Władze miasta wyróżniły lekkoatletkę za jej osiągnięcia sportowe, ale i za to, że jest ambasadorką Kraśnika na arenie ogólnopolskiej i międzynarodowej.

 

Weronika Zielińska – podnoszenie ciężarów - AZS AWF Biała Podlaska

Przedstawicielka bialskiego klubu reprezentowała nasz kraj w kategorii do 81 kilogramów. Mistrzowska impreza odbyła się w kwietniu, w stolicy Mołdawii, Kiszyniowie. Bialczanka, po rwaniu, zajmowała drugie miejsce z wynikiem 105 kg. Do prowadzącej Mołdawianki Jeleny Eryginy Zielińska traciła tylko kilogram. Takie rozstrzygnięcie dobrze rokowało przed rywalizacją w podrzucie.

W podrzucie nasza sztangistka próbowała atakować 136 kg, ale spaliła próbę. Ostatecznie, swój występ zakończyła z wynikiem 132 kg. Dało jej to ostatecznie trzecie miejsce na podium i brązowy medal mistrzostw Europy.

W 2024 roku w Sofii Weronika Zielińska wywalczyła złoty medal mistrzostw Starego Kontynentu. Podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu była jedyną Polką startującą w podnoszeniu ciężarów. Olimpijski występ nie wypadł pomyślnie. Nie udało jej się spełnić własnych oczekiwań, spaliła trzy próby w rwaniu i nie została sklasyfikowana. Mimo to, ambitna sztangistka nie podłamała się i nie zrezygnowała z uprawiania dyscypliny, którą lubi. Rok 2025 to dla niej początek nowego cyklu olimpijskiego.

Bartosz Zmarzlik – żużel – Orlen Oil Motor Lublin

Orlen Oil Motor Lublin w minionym sezonie zdobył „tylko” srebrny medal w PGE Ekstralidze. To był jednak kolejny rok pełen sukcesów dla jego lidera Bartosza Zmarzlika, który seryjnie pokonywał rywali i śrubował kolejne rekordy indywidualne

Orlen Oil Motor Lublin po trzech latach panowania w PGE Ekstralidze spadł z tronu na rzecz PRES Grupy Deweloperskiej Toruń, z którą przegrał nieznacznie po pasjonującej walce. Lublinianie przegrali w Toruniu 36:54, a w rewanżu pokonali rywali 52:38 i musieli pogodzić się ze srebrem.

Taki wynik był z pewnością pewnym rozczarowaniem dla Zmarzlika. Lider „Koziołków” w minionym sezonie robił co mógł, by jego drużyna po raz czwarty z rzędu sięgnęła po złoty medal. 30-latek w sezonie 2025 był najlepszym zawodnikiem PGE Ekstraligi legitymując się średnią biegopunktową na poziomie 2.643 pkt! Zmarzlik łącznie zdobył dla Orlen Oil Motoru 216 punktów, a wystąpił łącznie w 84 biegach. 

Drużynowo lider „Koziołków” nie odniósł więc najważniejszego sukcesu, ale powetował to sobie osiągnięciami indywidualnymi. W duńskim Vojens Polak przypieczętował swoje szóste indywidualne mistrzostwo świata pokonując minimalnie Brady'ego Kurtza. Zmarzlik zakończył zmagania w Grand Prix z dorobkiem 183 punktów w klasyfikacji generalnej, a Australijczyk zdobył o jedno „oczko” mniej. Na ten dorobek złożyły się między innymi wygrane w Landshut, Pradze i Manchesterze, a podczas całego cyklu Polak łącznie ośmiokrotnie stawał na podium GP.

Zdobycie szóstego indywidualnego mistrzostwa świata sprawiło, że Zmarzlik wyrównał osiągnięcia żużlowych legend z przeszłości czyli Tony'ego Rickardssona i Ivana Maugera. Wciąż jest on jednak czynnym zawodnikiem i znając jego ambicje należy spodziewać się ataku na kolejne rekordy i niesamowite osiągnięcia w 2026 roku.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama