Drużyna Karola Kowalewskiego przystąpi do zawodów w bardzo dobrych nastrojach. Trudno się dziwić, skoro w sobotę akademiczki rozbiły w Sosnowcu tamtejsze Zagłębie różnicą aż 39 punktów. Drugi raz w tym sezonie przekroczyła setkę (105 „oczek”), a do tego grały na bardzo dobrej skuteczności: 30/51 w rzutach za dwa i 13/29 za trzy.
Wiele zawodniczek rozegrała kapitalne zawody. Markeisha Gatling w 24 minuty zdobyła 23 punkty na niesamowitej skuteczności (11/14). Dragana Stanković była o włos od triple-double (10 punktów, 10 asyst i 9 zbiórek), a Destiny Slocum w kategorii plus/minus zaliczyła aż plus 47. Kibice mają teraz nadzieję, że ich pupilki pójdą za ciosem. I są ku temu podstawy.
Artego ma obecnie bilans 5-7. U siebie wygrało tylko dwa z pięciu spotkań. To drugie ostatnio z mocno osłabionym kadrowo rywalem z Gdyni – 81:66. W dwóch poprzednich spotkaniach zespół z Bydgoszczy przegrywał wyraźnie. Najpierw ze Ślęzą Wrocław aż 51:92, a później u siebie z Energą Toruń 71:90.
Wtorkowy rywal lublinianek ma w składzie pięć zawodniczek, które mogą się pochwalić dwucyfrową zdobyczą punktową. Najlepsza w tej kategorii jest Wiktoria Keller – 12,1. Asiah Jones oprócz 11,8 pkt na mecz, zbiera także 8,5 piłki.
W pierwszym starciu obu ekip Lotto AZS UMCS rozbił rywalki 87:65. Powtórka we wtorek byłaby mile widziana.

















Komentarze