Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

W Chełmie zadomowiły się bobry. "Są wszędzie"

Na bulwarze wzdłuż Uherki uwagę spacerowiczów zwracają ścięte drzewa i poprzegryzane konary. To robota bobrów, które dotarły już niemal do centrum miasta.
W Chełmie zadomowiły się bobry. "Są wszędzie"
Czy obecność tych zwierząt oznacza, że Uherka jest znowu czysta? - To stereotyp - mówi Robert Bochen z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie. - Bobry tworzą swoje siedliska nawet w przydrożnych rowach, byleby stała w nich woda. Po prostu ich populacja jest tak duża, że rozprzestrzeniają się na coraz większym terenie. Praktycznie są już wszędzie tam, gdzie mogą zdobyć pożywienie i budulec. W bezpośrednim sąsiedztwie siedziby zapaśniczego klubu Cement Gryf Chełm ostatnio bobry powaliły na ziemię dorodną wierzbę. Jej gałązki to ich przysmak. Nie gardzą też olchami, topolami czy nawet okazałymi dębami. Z kolei sosny, czy świerki traktują jako budulec. Grubość drzewa nie ma dla nich znaczenia. Dotąd nad nim pracują, aż go powalą. Bobry są pod ochroną. Specjalnie chroni je także unijna dyrektywa. W przypadku wyrządzanych przez nie szkód zostaje ubieganie się o wypłacanie odszkodowań przez Skarb Państwa. - Odszkodowania dotyczą jedynie szkód na gruntach prywatnych - mówi specjalizujący się w problematyce bobrów Janusz Czachor z RDOŚ. - Dotąd w samym Chełmie mieliśmy do czynienia ze szkodami wyrządzonymi na terenach komunalnych, bądź należących do Skarbu Państwa. Ale skoro bobry już się w mieście pojawiły to jest tylko kwestią czasu, kiedy dadzą znać o sobie także na prywatnych gruntach. Wygląda na to, że zwierzęta te zadomowiły się w Chełmie na dobre. W ub. roku przechodzącego w nocy przez dwupasmową ulicę dorosłego bobra zarejestrowała kamera umieszczona na rondzie obok Hotelu „Kamena”.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama