Reklama
Praktyki uczniów na budowie u dyrektora szkoły
Uczniowie Centrum Kształcenia Zawodowego w Puławach odbywali praktyki na ... posesji dyrektora szkoły. Ten nie widzi w tym nic złego. - Młodzież rzadko ma okazję, żeby poćwiczyć w terenie - tłumaczy
- 28.03.2014 10:00

Młodzi ludzie pracowali przy domu dyrektora w ramach szkolnych praktyk. Wszystkie dokumenty na wykonywane prace, m.in. izolację ściany pionowej budynku, podpisywał jego teść, który też jest tam zameldowany. On też zapłacił za pracę uczniów.
- Wszystko odbyło się zgodnie z prawem - zapewnia Mirosław Pustelnik, dyrektor Centrum Kształcenia Zawodowego w Puławach i wiceprzewodniczący Rady Gminy w Końskowoli (PSL). - Mój teść zapłacił za wszystkie roboty. Nie było żadnych promocji ani zniżek. Na wszystko są faktury.
Dyrektor Pustelnik przekonuje, że szkoła szuka zleceń zewnętrznych, ale ze względu na trudną sytuację na rynku budowlanym, jest o to coraz trudniej. Wylicza, że ubiegłoroczny roczny dochód szkoły z różnego rodzaju prac to 850 tys. zł.
- Nasi uczniowie coraz rzadziej rzadko mają okazję, żeby poćwiczyć w terenie. Dlatego mój teść postanowił zlecić prace placówce, którą kieruję. Nie widzę w tej sytuacji nic złego. Pracujących uczniów nadzorował nauczyciel zawodu - tłumaczy.
Nad postępowaniem dyscyplinarnym wobec dyrektora zastanawiało się Starostwo Powiatowe w Puławach, któremu podlega Centrum Kształcenia Zawodowego. W końcu jednak urzędnicy odpuścili.
- Nie będzie żadnych konsekwencji służbowych wobec pana Pustelnika. Długo analizowaliśmy całą sytuację, ale nie dopatrzyliśmy się żadnego naruszenia przepisów - mówi wicestarosta Paweł Nakonieczny. I dodaje: - Dyrektor dał swoim uczniom możliwość dokształcenia się. I sporo ryzykował, bo na pewno nie spodziewał się, że jakość wykonania prac będzie najwyższa.
Reklama












Komentarze