Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Prof. Zbigniew Zaleski o powodach swojej rezygnacji z kandydowania do PE

Kolejny kandydat Platformy rezygnuje ze startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Prof. Zbigniew Zaleski o tej decyzji poinformował tuż przed Radą Krajową partii, podczas której zostały zatwierdzone listy wyborcze.
Prof. Zbigniew Zaleski o powodach swojej rezygnacji z kandydowania do PE
Prof. Zaleski był posłem do Parlamentu Europejskiego w latach 2004-2009. Jest nim także obecnie, bo pod koniec ubiegłego roku zajął miejsce Leny Kolarskiej-Bobińskiej, która została ministrem nauki i szkolnictwa wyższego. Miał wystartować z dziesiątego miejsca w okręgu lubelskim. - Pan profesor dziś rano poinformował o rezygnacji ze startu w wyborach. Nie znam przyczyn jego decyzji, ale wydaje mi się, że przemyślał wszystko i ocenił swoje szanse. Chcemy jednak dalej z nim współpracować - mówił nam w sobotę poseł Mariusz Grad, członek zarządu regionu PO. W Platformie o rezygnacji prof. Zaleskiego mówiło się od kilku dni. - Podobno myślał o tym od momentu ogłoszenia list i ta decyzja była tylko kwestią czasu. Prawdopodobnie chodziło o jego pozycję na liście. Dziesiąte miejsce mógł odebrać jako policzek - mówi nam jeden z lokalnych działaczy PO. Sam zainteresowany przyznaje, że decyzję podjął już wcześniej. - W piątek rozmawiałem o tym z ministrem Włodzimierzem Karpińskim (szef Platformy w regionie - red.). Nie liczyłem na pierwsze miejsce. Mam jednak poczucie, że pracowałem solidnie i dla regionu oraz Platformy zrobiłem sporo. Jednak, jak widać, nie zostało to docenione. Poza tym nie podoba mi się rzucanie na "jedynkę” kogoś, kto wcześniej pluł na Platformę, a teraz mówi, że wszystko jest dobrze - tłumaczy Zbigniew Zaleski.Co sądzi o propozycji posła Grada w kwestii dalszej współpracy? - Zobaczę, jak będzie pracowała Platforma. Jestem za współpracą, ale jej wola musi wychodzić od obu stron - mówi. Wcześniej ze startu w wyborach zrezygnowała Agnieszka Smreczyńska-Gąbka. Specjalistka od coachingu i marketingu i była prezes Motoru Lublin decyzję tłumaczyła przyznaniem pierwszego miejsca na lubelskiej liście Michałowi Kamińskiemu, wcześniej związanemu m.in. z PiS. Ostatecznie dziesiąte miejsce na liście Platformy zajmie Janusz Pożak, radny powiatu lubartowskiego i były mistrz Polski w kolarstwie. W przypadku innych kandydatur nie ma niespodzianek. Liderem listy jest Michał Kamiński. Drugie miejsce zajmuje zastępca prezydenta Lublina Monika Lipińska, a trzecie poseł Grad. Czwarta jest Beata Trzcińska-Staszczyk, dyrektorka I LO im. Ks. A.J. Czartoryskiego w Puławach, a piąty wicemarszałek województwa lubelskiego Krzysztof Grabczuk. O mandat będą ubiegać się także Izabela Bielecka, Bogusław Broniewicz, Krystyna Wetoszka i Mirosław Taras.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama