Reklama
Lubelskie stawia na współpracę z Mołdawią. Lublin lotniskiem przesiadkowym?
Misje gospodarcze dla lubelskich przedsiębiorców, kontrakty dla firm z regionu, wymierne korzyści dla Portu Lotniczego Lublin. Urzędnicy przekonują, że nasz region może wiele zyskać na powstaniu Polsko-Mołdawskiej Rady Gospodarczej.
- 01.04.2014 13:30

List intencyjny w tej sprawie podpisali w Kiszyniowie marszałek województwa lubelskiego Krzysztof Hetman, prezydent Lublina Krzysztof Żuk i prezes Izby Handlowo-Przemysłowej Republiki Mołdawii Gheorge Cucu. Podpisy złożono w obecności premierów Polski i Mołdawii. Przedsięwzięciu patronuje działająca pod szyldem Organizacji Narodów Zjednoczonych inicjatywa ONZ Global Compact.
- Naszym wspólnym celem jest wejście na rynki dziś jeszcze nieopanowane przez przedsiębiorców z Europy Zachodniej - mówi Krzysztof Hetman.
Na współpracy miałyby zyskać firmy z naszego regionu, które mogłyby sprzedawać do rolniczej Mołdawii swoje produkty. W tej grupie marszałek wymienia m. in. produkującą ciągniki firmę Ursus, producenta maszyn rolniczych Sipmę S.A., czy Herbapol-Lublin, który na mołdawskim rynku mógłby szukać surowców. Na ewentualne korzyści może też liczyć Port Lotniczy Lublin.- Strona mołdawska pytała nas o możliwość wykorzystania naszego lotniska jako portu przesiadkowego w kierunku Europy Zachodniej - tłumaczy Krzysztof Hetman.
- W tej sytuacji można pomyśleć o liniach lotniczych Carpatair, z którymi niedawno nawiązaliśmy współpracę (chodzi o loty do Rzymu - red.), które w Kiszyniowie mają swojego Boeinga. Ale w naszym regionie są dostępne towary i usługi, które mogą sprawić, że obywatele Mołdawii nie będą musieli lecieć dalej. Dlatego można też pomyśleć o turystyce zakupowej lub medycznej - zaznacza Krzysztof Żuk.
W ramach współpracy będą też organizowane misje gospodarcze dla przedsiębiorców z obu krajów. Ponadto strona polska miałaby doradzać Mołdawii m.in. jak wykorzystywać fundusze unijne.
Reklama












Komentarze