Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Drogowcy uszkodzili kapliczkę podczas przenosin. "Tak się nie postępuje"

Podczas remontu drogi wojewódzkiej nr 835 robotnicy uszkodzili ponad 100-letnią kapliczkę. Drogowcy zobowiązali się naprawić szkodę. Mimo to sposób przenoszenia krzyża oburzył lokalnych polityków PiS
Drogowcy uszkodzili kapliczkę podczas przenosin. "Tak się nie postępuje"
- Rozumiem, że była konieczność przeniesienia tej kapliczki, bo stała tuż przy budowanej drodze, ale sposób, w jaki to zrobiono budzi spore wątpliwości - oburza się Andrzej Szarlip, przewodniczący Zarządu Powiatowego Prawa i Sprawiedliwości w Biłgoraju. Polityk był na miejscu - w Wólce Abramowskiej, na trasie Frampol-Wysokie. - Kapliczka z 1909 r. została zniszczona. Krzyż jest zdemontowany i rzucony na pole. Tak się nie postępuje. Nie jest to co prawda zabytek wpisany do rejestru, ale liczy ponad 100 lat i ma wartość nie tylko religijną, ale też kulturową - podkreśla przewodniczący. - Mamy kilka kapliczek, ta nie jest jedyna - mówi Mieczysław Momot, sołtys Wólki. - Podobno podczas przenoszenia popękała. To był taki gruby, kamienny krzyż. - W sprawie zniszczenia tej kapliczki dzwoniło do mnie już kilka osób, które są tym faktem oburzone - stwierdza Michał Mulawa, polityk Prawa i Sprawiedliwości z tego terenu. - Mieszkańcy wezwali policję. Funkcjonariusze, którzy we wtorek pojechali na miejsce, potwierdzili, że doszło do uszkodzenia kapliczki. - Podczas przenoszenia w inne miejsce kamień został ukruszony - mówi mł. asp. Milena Wardach, rzeczniczka Komendy Powiatowa Policji w Biłgoraju. - Firma budowlana, które remontuje ten odcinek drogi zobowiązała się w ciągu 7 dni naprawić wyrządzoną szkodę. W związku z tym żadnych czynności nie wykonywaliśmy. Policja zapewnia, że o żadnej dewastacji nie może być mowy, ponieważ ukruszenie kamienia nie było umyślne. - Chociaż kapliczka nie stoi na naszym gruncie, to zobowiązuję się do tego, że będzie ona stała w całości - deklaruje Czesław Małyszek, wójt gminy Goraj. - Zrobię to ze względu na szacunek do miejsc kultu. Andrzej Gwozda, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie, o zdarzeniu dowiedział się od nas. - Inspektor nadzoru dopilnuje, żeby kapliczka została przeniesiona w takiej formie, w jakiej była pierwotnie - zapewnia Gwozda.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama