A to pula!
Poczwórna kumulacja to rzadkość. Ostatnia miała miejsce 4 lata temu. Ale to nie jest ważne. Liczy się to, że w najbliższą środę do wygrania będzie około 16 milionów złotych. Jeżeli zwycięzca będzie jeden, to pobije rekord w wysokości wygranych.
- 30.05.2004 22:15
W minioną sobotę, już po raz trzeci z rzędu, w Dużym Lotku nikt nie trafił szóstki. Stąd tak duża kumulacja. Tylko jak trafić te sześć liczb? – Jakbym wiedział, tobym z panem nie rozmawiał, tylko byczył się gdzieś na Hawajach – mówi pan Janusz, jasnowidz z Warszawy. – Tego się nie da przewidzieć. Jedyne co mogę przewidzieć, to to, że w środę już na pewno ktoś trafi.
Tylko kto? Może ktoś z Lubelszczyzny? Bardzo możliwe. W tym roku już mieliśmy kilka dużych wygranych. W styczniu, w Opolu Lubelskim, szczęśliwiec wygrał 3 155 281 zł.
10 marca mieszkanka Lublina zgarnęła 6 853 258 zł. Ale ten rekord przetrwał tylko do 20 marca. W Bychawie ojciec wielodzietnej rodziny wygrał 7 138 079 zł.
Szansa na trafienie „szóstki” jest jednak znikoma. Wynosi 1 do 13 983 816 . Żeby mieć pewność wygranej, trzeba by wydać na zakłady prawie 17 milionów złotych i przez kilkanaście dni wypełniać kupony. Lepiej jednak zagrać na chybił trafił. Wszyscy tegoroczni milionerzy z Lublina tak właśnie grali. (rad)
Reklama













Komentarze