Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Nie rolnik, tylko prezydent. Zamoyski zachował stanowisko (wideo)

Ma gospodarstwo, ale go nie prowadzi - tak uznał wojewoda lubelski i właśnie to uratowało Marcina Zamoyskiego od utraty stanowiska prezydenta Zamościa.
Nie rolnik, tylko prezydent. Zamoyski zachował stanowisko (wideo)
- Po przeprowadzeniu dogłębnej analizy, skupiając się wyłącznie na aspekcie prawnym, stwierdziłem, że brak jest dostatecznych podstaw do wszczęcia procedury wydania zarządzenia zastępczego stwierdzającego wygaśnięcie mandatu prezydenta miasta Zamość Marcina Zamoyskiego - poinformował w poniedziałek Wojciech Wilk, wojewoda lubelski. Chodzi o gospodarstwo rolne, które Marcin Zamoyski posiada wraz z żoną. To 462 ha, a osoby pełniące funkcje publiczne mogą mieć tylko do 300 ha. Centralne Biuro Antykorupcyjne, które kontrolowało oświadczenia majątkowe prezydenta uznało, że takie gospodarstwo należy traktować jako zwykłą firmę, a samorządowcowi nie można prowadzić działalności gospodarczej. Dlatego w czerwcu ubiegłego roku CBA napisało do Rady Miasta Zamość, aby wygasiła mandat prezydenta. Radni nie zajęli się tematem, dlatego CBA w lipcu 2013 zwróciło się do wojewody, aby wydał zarządzenie zastępcze w sprawie wygaśnięcia mandatu. - Sam fakt posiadania gospodarstwa rolnego o powierzchni powyżej 300 hektarów, który w tej sprawie jest bezsporny, nie przesądza o naruszeniu prawa - tłumaczy Cezary Widomski, zastępca dyr. Wydziału Prawnego Nadzoru i Kontroli UW w Lublinie.Jak powiedział Wojciech Wilk, w trakcie postępowania Urząd Wojewódzki otrzymał dowody świadczące, że Marcin Zamoyski faktycznie nie prowadził gospodarstwa i że od początku 2003 roku było ono osobiście zarządzane przez jego żonę Aleksandrę Zamoyską. - Od samego początku sprawy oświadczałem, że nie prowadzę gospodarstwa. Nie da się łączyć tych dwóch rzeczy, jeśli chce się je robić dobrze - komentuje Marcin Zamoyski, prezydent Zamościa. - Nie wiem dlaczego wyjaśnianie sprawy trwało tak długo, ale nie miało to wpływu na pełnienie przez mnie funkcji prezydenta - dodaje. Wojewoda Wilk tłumaczy, że cała procedura zajęła tyle czasu, bo po raz pierwszy urząd zajmował się tak skomplikowaną sprawą. O dodatkowe wyjaśnienia w trakcie postępowania były proszone CBA i sam prezydent. Opinię wydawało także Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Decyzja wojewody w sprawie mandatu prezydenta Zamościa jest ostateczna.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama