Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Komu pieniądze, komu szczęście?...

Pani Aniela Kowalczyk od lat mieszka na Bronowicach. Cieszy się dobrym zdrowiem i sympatią sąsiadów, a od pewnego czasu także częstymi odwiedzinami. Otwiera na pukanie listonosza, który przynosi jej emeryturę, ale wizyty posłańca poczty nie zawsze wiążą się z przynoszeniem pieniędzy.
- Dostaję mnóstwo dziwnych przesyłek. A to zawiadamiających o niesamowitej wygranej, a to namawiających na udział w jakiejś loterii. To nie są druki reklamowe, przed którymi można się obronić zakazem. Przychodzą listy adresowane. Ktoś wykorzystał mój adres bez mojej wiedzy. Otrzymuję przesyłki, odwiedzają mnie jakieś dziwne osoby. Czego chcą oferenci licznych okazji od pani Anieli? Pieniędzy! \"Moja droga Anielo. W najbliższych dniach czekają Cię 2 wstrząsające wydarzenia. Biorąc pod uwagę Twoją datę urodzenia i Twój znak zodiaku, mogę z całą pewnością potwierdzić, że rok 2004 mógłby poważnie dać Ci się we znaki! Bez mojej ochrony mogłabyś nie tylko stać się ofiarą bliskiej Ci osoby, lecz również przejść obok szansy wygrania bajecznej kwoty pieniędzy...” Wróżka Esmeralda namawia zatem panią Anielę do skorzystania z jej pomocy. Efekt? Oddalenie nieszczęść i wygrana 257 tys. zł. Warunek: pani Aniela musi wpłacić na Inkaso PKO BP S.A. XXXIX O/W-WA 65,50 zł. \"Właśnie w tej chwili miałam jeszcze bardziej wyraziste widzenie. Niebezpieczeństwo jest bliskie...” - straszy Esmeralda. Słowem, pani Aniela nie ma chwili do stracenia... Któregoś dnia do pani Anieli przysiadła się na ławce kobieta z pudelkiem. - Nie pamięta mnie pani? Parę lat mnie tu nie było, ale ja panią doskonale znam... Cieszę się, że choroba okazała się niegroźna... A jak tam syn?... Czy wnuczek dostał się na prawo? Od słowa do słowa panie się zaprzyjaźniły na nowo (?). Następnego dnia przypomniana sąsiadka pojawiła się w domu pani Anieli. Z prośbą o pożyczkę na leczenie chorej siostry. Odda z nawiązką... Okazało się, że pani z pieskiem nabrała na Tatarach wiele znajomych. \"Brawo! Oficjalnie została przyznana Ci kwota 31.600 zł! Przeto, Anielo Kowalczyk, od dzisiaj rano jesteś upoważniona do wystąpienia o swoją Nagrodę!” Ten list ma aneks w postaci przekazu na kwotę 79,90 zł. Tyle trzeba wpłacić odbiorcy (D2M, skr. poczt. 31, 00-956 Warszawa 10), żeby otrzymać 31.600 zł. Ostatnia \"wygrana” pani Anieli opiewała na kwotę 15 tys. zł. Tak stoi w Oficjalnym Ogłoszeniu Zwycięskiego Numeru, przesłanym do adresatki z Integra Direct Corporation. Warunkiem podjęcia nagrody jest rejestracja telefoniczna. Dzwonić 0 701 87 44 05, minuta połączenia 6,25 zł + VAT. Tego już pani Aniela miała dość. Napisała do nas. \"Zwracam się do Państwa z wielką prośbą o pomoc w wyegzekwowaniu pieniędzy. Jestem rencistą i nie stać mnie płacić 6,25 zł za minutę, a piszą, że to może być nawet 20 min. Proponuje tę firmę nauczyć rozumu i ściągnąć tę kwotę, którą oferuje. Przekażę 50 proc. na rzecz domu dziecka, 10 proc. - Redakcji, reszta byłaby dla mnie...” Wyszperaliśmy regulamin konkursu Inegra Direct, z którego wynika, że organizator za nic nie odpowiada, a ów czek bankowy tylko mami. Po pierwsze - nie wiadomo, czy taka firma... istnieje. Pod podanym telefonem odzywa się automatyczna sekretarka, każąca czekać na połączenie (a licznik bije!). Pod drugim numerem jest informacja, że... nie ma takiego numeru. Upieramy się. Dzwonimy do wywiadowni gospodarczej w Warszawie: - Moglibyśmy zlecić to zadanie kolegom z USA, ale to będzie bardzo dużo kosztowało. Nie warto... Pytamy na poczcie, czy można zidentyfikować prawdziwość danych teleadresowych? Nie bardzo... Z adresu i kodu rejestracji (3422 Old Capitol Trail, Wilmington De 19808 6192 USA) wynika, że to miasteczko w stanie Delaware. Do Mr. Jamesa M. Bakera mayora Wilmington wysłaliśmy prośbę o potwierdzenie, czy taka firma w jego mieście jest. Czekamy na odpowiedź. Bez złudzeń, że będzie twierdząca. Integra Direction podaje do korespondencji adres skrzynki pocztowej P.O Box 2099.D - 36243 Niederaula). W Heskiej (Niemcy) Niederaula takiej firmy... nie ma! Z bełkotu prawniczego, zwanego regulaminem, nie wynika, że w ogóle będzie jakikolwiek zwycięzca. Po trzecie - jak czytamy w \"regulaminie” - \"Organizator zastrzega sobie prawo do przedłużania, modyfikowania lub anulowania tego konkursu, jeśli wymagają tego okoliczności. Nie może być pociągnięty do odpowiedzialności z tego powodu.” Pani Aniela nie chce wróżek, zawiadomienia o nadzwyczajnych wygranych i zachęt do gier. Nie chce też rozmów z nieznajomymi. - Duże koperty od nieznanego nadawcy wyrzucam. Zamykam dobrze drzwi i nie przyjmuję nie zapowiedzianych wizyt. Nie mogę tylko sobie darować, że ktoś niepowołany zna mój adres, że może to wykorzystać. Czuję się nieswojo. Nie ma sądu na takich?

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama