Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Uff, jak gorąco!

Wczoraj rano jechałem do pracy autobusem MPK. Nie dość, że był straszny tłok, to jeszcze kierowca włączył ogrzewanie. W autobusie zrobiła się sauna - denerwuje się pan Jacek. - Przecież kierowca mógłby się lepiej ubierać, jeśli mu tak zimno, a nie katować ludzi gorącem! - Ogrzewanie w autobusach jest sterowane przy pomocy zaworów przepływu ciepła. Umożliwiają one włączenie ogrzewania lub jego wyłączenie. Nie stwarzają natomiast możliwości płynnego regulowania temperatury - tłumaczy Stanisław Wojnarowicz, rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Lublinie i dodaje, że centralne ogrzewanie w pojazdach nie pracuje przez cały czas. - Wrażenie przegrzania autobusu może być odczuwane w godzinach szczytowego natężenia ruchu, kiedy pojazdy są przepełnione, a pasażerowie na ogół są już w ciepłych, zimowych okryciach. Nie wszędzie jednak narzekają na nadmiar ciepła. - Ja tam się cieszę z takiej pogody. Nie muszę tyle palić w piecu. Zużyję mniej węgla - cieszy się pani Halina, mieszkanka jednej z lubelskich kamienic, ogrzewanych za pomocą pieców węglowych. Cieszą się także mieszkańcy bloków. Plusowe temperatury na zewnątrz oznaczają, że spółdzielnie mieszkaniowe zużywają mniej ciepła. Tym samym maleją koszty ogrzewania. - W we wszystkich mieszkaniach na terenie Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej są zamontowane zawory termostatyczne. Dzięki nim lokatorzy sami decydują o tym, ile zużyją ciepła - mówi Jan Gąbka, prezes LSM. Tam, gdzie takich termostatów nie ma, o tym ile ciepła popłynie do mieszkań, decydują spółdzielnie mieszkaniowe, które przed każdym sezonem grzewczym ustalają z przedsiębiorstwem energetyki cieplnej temperaturę w mieszkaniach. Najczęściej oscyluje ona w granicach 20 stopni Celsjusza. Aby nie przegrzewać niepotrzebnie budynków, przedsiębiorstwa energetyki cieplnej montują tak zwane regulatory pogodowe. - Są to urządzenia automatyczne połączone z czujnikiem pogodowym. W oparciu o nie regulujemy temperaturę wody, jaka płynie do poszczególnych budynków. Im na dworze cieplej, tym ta temperatura jest mniejsza - tłumaczy Roman Trześniowski, prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Zamościu.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama