Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

MKS Selgros Lublin gotowy do walki w półfinale mistrzostw Polski

Podopieczne Sabiny Włodek zmierzą się w nim z Pogonią Baltica Szczecin - ekipą, która w tym sezonie już dwa razy znalazła sposób na mistrzynie Polski. Pierwsze dwa mecze odbędą się w Lublinie - w sobotę o godz. 17.30 i w niedzielę o godz. 18.30.
MKS Selgros Lublin gotowy do walki w półfinale mistrzostw Polski
- Porażki miały miejsce w Pucharze Polski, więc nie mieszałabym ich z grami ligowymi. Przez święta wielkanocne oglądałam kasety z meczami Pogoni. To bardzo silna ekipa, która ma mało słabych punktów. Celujemy jednak w mistrzostwo Polski, dlatego nie boimy się szczecinianek - wyjaśnia Monika Marzec, druga trener MKS Selgros Lublin, która w okresie przedświątecznym była wyjątkowo zapracowana. Znakomita w przeszłości kołowa jest aktualnie w sztabie szkoleniowym młodzieżowej reprezentacji Polski. „Biało-czerwone” w Chorzowie dzielnie walczyły o awans do mistrzostw świata. Ostatecznie Polki zajęły trzecie miejsce, a na czempionat globu kwalifikację uzyskały Serbki i Holenderki. Mimo braku oczekiwanego rezultatu, ten turniej pozytywnie może wspominać Katarzyna Kozimur, która w trzech meczach zdobyła piętnaście bramek i była najskuteczniejszą zawodniczką naszej kadry. - Z pewnością prezentowała najbardziej stabilną dyspozycję. Niejednokrotnie powtarzałam, że Kozimur to bardzo perspektywiczna zawodniczka. Ona na prawym rozegraniu rywalizuje z Alesią Mihdaliovą, która w tym sezonie osiągnęła bardzo wysoką formę. Myślę, że obie panie dobrze się uzupełniają - tłumaczy Marzec. W treningach wciąż nie uczestniczyła Weronika Gawlik, która na początku kwietnia przeszła operację rekonstrukcji więzadeł w kolanie. - Wszystko udało się znakomicie. Teraz czeka mnie długi okres rehabilitacji. Przypuszczam, że na boisko wrócę najwcześniej w październiku - przyznała bramkarka MKS Selgros. To najbardziej pechowy sezon w jej karierze. - Byłam w dwukrotnie kontuzjowana. Pierwszy uraz wykluczył mnie z walki o wyjazd na mistrzostwa świata w Serbii. Druga kontuzja zabrała mi możliwość walki o mistrzostwo Polski. Mam nadzieję, że wykorzystałam już limit pecha - tłumaczy. Gawlik, korzystając z przymusowego odpoczynku od piłki ręcznej, oddaje się teraz swojej drugiej pasji - fotografii. - Dużo czytam na ten temat, a moje zdjęcia można oglądać na klubowym facebooku. Nie będę jednak nikogo oszukiwać. Najbardziej kocham piłkę ręczną i nie mogę doczekać się powrotu na boisko - dodaje Gawlik.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama