Gdzie możemy się wyszumieć w naszym mieście?
Masz już dość siedzenia wieczorami przed telewizorem? Przestały Cię bawić brazylijskie seriale? No to wyjdź się zabawić! Dziś podpowiemy Ci, gdzie iść, żeby pożytecznie spędzić czas
- 06.10.2005 18:47
Rozrywkowo na sportowo
Dla miłośników przyrody, kwiatków, motylków i wysiłku fizycznego oferta jest ogromna.
Można zacząć od tenisa
Kort przy al. Lotników Polskich 7 gwarantuje dobrą zabawę. Zabieramy z domu rakietę, płacimy 5 zł i przez godzinę uganiamy się za piłką. No chyba, że chcemy tenisowe emocje przeżywać wieczorami, albo w weekend. Wtedy trzeba wygrzebać z kieszeni dychę. Za grę przy sztucznym świetle zapłacimy 15 zł. Rezerwacja kortu pod nr 509 735 631.
A dla miłośników koni też się coś znajdzie
Wystarczy wsiąść na rower, przejechać kilka kilometrów do Bystrzejowic. Trafimy wtedy do Klubu Jeździeckiego Jotgiel. Za godzinną lekcję jazdy zapłacimy 15-20 zł. Jeśli radzimy sobie już w siodle i instruktor nie jest nam potrzebny, to za przejażdżkę musimy dać 15 zł. Więcej informacji na temat klubu i jazdy można uzyskać pod nr 581 02 85.
A dla cierpliwych golf
Sport ze swoją specyfiką, strojem. Czyli łażenie z kijem po wielkim polu. Zdecydowanie dla samotników. Najbliżej na golfowe pole mamy do Wierzchowisk. Płacimy: w tygodniu - 40 zł za cały dzień, a po godz. 18 - 30 zł. W weekend 50 zł, a po godz. 18 - 40 zł. Juniorzy do lat 18 płacą tylko 10 zł. Kontakt pod nr 581 02 25.
Na zimowe wieczory najlepiej skryć się pod dachem. Albo pod wodą
Karnet na basen - obiekty Avii - to 50 zł za miesiąc. Za jednorazowe pluskanie się zapłacimy 5 zł, a jeśli mamy to szczęście być uczniami albo studentami to w kasie zostawimy 3 zł. Baseny w Szkole Podstawowej nr 5 i Gimnazjum nr 3 musimy sobie darować. Oba są w remoncie.
Może się też zdarzyć, że jako przedstawiciele lądowych istot nie przepadamy za wodą. Żaden problem.
Skrzykujemy kilkoro znajomych, wynajmujemy halę sportową i gramy
Siatka, noga, kosz - na co tylko mamy ochotę. Za tę przyjemność zapłacimy od 60 do 80 zł. Mniej zapłacimy za wynajęcie sali sportowej w szkołach, bo od 20 do 25 zł za godzinę.
Kulturalnie? Fatalnie...
Ale sport to nie wszystko. Czasami potrzeba nam odrobinę rozrywki z górnej półki. No cóż, w naszym mieście ciężko ją znaleźć. Dobrze, że blisko jest Lublin. A u nas od czasu do czasu możemy wpaść do Galerii \"Po Schodach” i rzucić okiem na nową wystawę. Koncerty? Bardzo rzadko. Lepsza oferta jest dla dzieci i młodzieży. Mogą skorzystać z wielu kół zainteresowań, zarówno teatralnych, recytatorskich, modelarskich i całej masy innych. Starsi najczęściej sami muszą sobie zorganizować kulturalnie swój czas. No to może w takim razie do kina?
Kino... - to zupełnie oddzielny temat w naszym mieście. Przez wakacje nie działa, czyli wtedy gdy młodzi mają najwięcej czasu. Jak już coś się w nim dzieje, to zwykle z takim opóźnieniem, że spokojnie można już kupić dane dzieło kinowe na DVD.
Na koniec pucharek, a w nim browarek
Jak już kompletnie nie zamierzamy się splamić wysiłkiem fizycznym, galerie nas nie interesują, a wszystkie nowości filmowe dawno obejrzeliśmy, zostaje nam rozrywka stara jak świat. Kilku znajomych, fajny bar, i złocisty napój do rana.
A barów i dyskotek na szczęście w naszym mieście nie brakuje. Ci, którzy oprócz piwka mają ochotę poszaleć na parkiecie - tłumnie ciągną do Pika albo Iskry. Ci bardziej stateczni, wybierają puby bez parkietu. Popularnością wśród imprezowiczów cieszy się Gandalf. W Jazz Barze natomiast znajdą schronienie ci, którzy nie przepadają za współczesną muzyką. Tutaj w przytulnym wnętrzu z głośników sączy się jazz, reggae, blues i stary dobry rock. Do Klubu Masters można się wybrać, żeby ze znajomymi przeżyć np. piłkarskie emocje na telebimie. Dla wybrednych smakoszy otworem stoi restauracja Nota Bene. A spragnieni nie tylko piwa, ale i artystycznych uniesień swój azyl znajdą w Lulu Cafe. We wszystkich klubach cena piwa waha się od 3,50 do 4,50 zł za pół litra.
A jeśli nie spodoba się nam klimat i oferta wymienionych klubów, to mamy do wyboru jeszcze setkę innych lokali - tyle jest ich w naszym mieście.
Reklama













Komentarze