Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Nowy szef, nowe porządki

Nauczyciele wychowania fizycznego z ZSO nr 2 w Chełmie sami uporządkowali szkolne boisko. Nikt się nie sprzeciwiał, mimo że pracę wykonywano w czasie wolnym. Jak mówią, potrzebny był tylko impuls, aby się za to wziąć. W tym przypadku impulsem była prośba nowego dyrektora Dariusza Mielniczuka.
– Pracowaliśmy nawet po pięć godzin dziennie – mówi Janusz Stańkowski, nauczyciel wychowania fizycznego. – Zajęło nam to dwa tygodnie, ale teraz boisko jest nie do poznania. Przy okazji udało nam się też zlikwidować problem psów, które na boisko wyprowadzali okoliczni mieszkańcy. Wystarczyło zawiesić odpowiednie tabliczki. Uczniowie cieszą się nie tylko z czystego boiska, ale także czynnej pływalni. W poprzednich latach często zdarzało się, że była zamykana przez sanepid. – Żeby nie zapeszyć, na razie nie mamy z tym problemu – Mielniczuk z dumą pokazuje ostatnie zaświadczenie z sanepidu. – Basen jest czysty i mogą z niego korzystać nie tylko nasi uczniowie, ale także inni mieszkańcy Chełma. Zmianom w placówce nie ma końca. Wprowadzono pilotażowy program „internetowy dziennik” i uczniowskie dyżury przy drzwiach wejściowych oraz szatni. Sfinalizowano też sprawę centrum multimedialnego. Już w tym tygodniu w czytelni pojawią się cztery stanowiska komputerowe z dostępem do Internetu. Nowy dyrektor zarządził przebudowę sekretariatu tak, aby uczniowie oraz rodzice i nauczyciele mogli być obsługiwani w oddzielnych pomieszczeniach. Nową oprawę zyskał także gabinet samego dyrektora, w którym pojawiły się nowe meble. Gospodarz gabinetu nie zdradza, ile kosztowały. Zastrzega, że będą służyły wszystkim wicedyrektorom, nauczycielom, a przede wszystkim podejmowanym w szkole gościom. Kolejną innowacją jest pojawienie się przy pokoju nauczycielskim pomieszczenia do spotkań z rodzicami. – To bardzo dobry pomysł – ocenia jedna z anglistek. – Można spokojnie usiąść i porozmawiać. W końcu są sprawy, które lepiej poruszać bez udziału osób postronnych. Mielniczuk zaznacza, że nie chce wprowadzać rewolucyjnych zmian, a jedynie usprawnić pracę szkoły i uatrakcyjnić jej wizerunek. – Chciałbym, żeby rodzice chcieli posyłać tu swoje dzieci – mówi.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama