Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Szlaban dla poseł Grabczan

Niewiele brakowało, a lubelska posłanka Samoobrony odjechałaby z kwitkiem sprzed sejmowej bramy. Ochroniarz nie chciał wpuścić pani poseł, bo... przyjechała daewoo matizem. A takimi to parlamentarzyści nie jeżdżą.
Lubelska parlamentarzystka po obradach Sejmu chciała wjechać na parking przed hotelem dla posłów. Zajechała swoim żółtym matizem. Nieco przybrudzonym, bo nie miała czasu na myjnię. Ponieważ nie zna jeszcze poselskiego miasteczka przy ul. Wiejskiej, zatrzymała się przed bramą wjazdową i zapytała ochroniarza, gdzie na terenie Sejmu może kupić papierosy. – Ochroniarz odpowiedział, że wewnątrz jest sklep, ale on mnie nie wpuści – mówi poseł Grabczan. – Pojechałam do najbliższego kiosku, kupiłam papierosy i wróciłam przed bramę. Chcę wjechać, a strażnik znowu mówi „nie”. Posłanka pogrzebała w swojej torebce i wyjęła legitymację poselską. – Przepraszał mnie kilka razy – uśmiecha się posłanka. – Na koniec powiedział, że gdybym jechała innym samochodem, pewnie by nie zareagował. Ale matizami to tu nie jeżdżą. Nie mam jednak zamiaru zmieniać auta. Zofia Grabczan w Sejmie jest dopiero pierwszą kadencję, ale sympatię Andrzeja Leppera, szefa partii, zaskarbiła sobie już dawno. Były to czasy blokad dróg na Lubelszczyźnie. – Teraz, jak chcemy coś u szefa załatwić, to najlepiej wysłać Zosię – mówią jej partyjni koledzy. – Ona ma siłę przebicia. Nawet załapała się do sejmowej Komisji Kultury. Ale i tak jest z niej fajna babka.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama