Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Trawy znów płoną

Pogoda sprzyja wiosennym porządkom. Wraz z jej poprawą rozpoczęło się nagminne wypalanie traw. Tylko podczas ostatniego weekendu chełmscy strażacy do gaszenia płonących traw wyjeżdżali ponad 40 razy.
- Na 14 gmin w naszym powiecie nie paliło się tylko w gminach Wojsławice i Białopole - mówi Marek Mazurek, naczelnik wydziału operacyjno-szkoleniowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Chełmie. Paliło się również w kilku gminach powiatu włodawskiego i krasnostawskiego. Najgroźniejszy w skutkach mógł być pożar, który wybuchł w miejscowości Żuków koło Włodawy. Spaliło się 1,5 hektara suchych traw. O mały włos ogień nie przeniósł się na rosnący w pobliżu młodnik sosnowy. I tylko szybka interwencja strażaków uniemożliwiła rozprzestrzenienie się płomieni na większą powierzchnię. - Ludzie nie zdają sobie sprawy, że stwarzają zagrożenie pożarowe i niszczą przyrodę, a przede wszystkim swoje grunty - mówi Mirosław Puła, dyżurny operacyjny KP PSS we Włodawie. - W wysokich temperaturach giną zarodniki grzybów, drobne zwierzęta i najcenniejsze dla domowych zwierząt zioła i trawy. Pozostają natomiast odporne chwasty i to te szczególnie uciążliwe. Strażacy i służby ochrony środowiska wciąż przypominają, że palenie traw jest zabronione. Zapisy takie znalazły się np. w ustawie o ochronie przyrody: \"Kto wypala roślinność na łąkach, pastwiskach, nieużytkach rolnych, rowach, pasach przydrożnych, szlakach kolejowych, w strefie oczeretów lub trzcin podlega karze aresztu lub grzywny”. Sprawa jest na tyle poważna, że również w kodeksie wykroczeń można przeczytać, że zachowanie takie uznane jest za niszczenie zieleni i zanieczyszczanie środowiska, a wypalanie traw zagrożone jest karami do trzech lat więzienia. Kary nie odstraszają jednak rolników. - Ale schwytanie podpalacza i udowodnienie mu, że palił suche trawy jest praktycznie niemożliwe - twierdzi Puła. - Takiego delikwenta trzeba by złapać na gorącym uczynku, a my zazwyczaj przyjeżdżamy, gdy już się pali.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama