Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Ślimak, możesz wystawić rogi

- W ubiegłym roku zbierając ślimaki zarobiłam na wakacje - martwi się Ania z Piask. - W tym nie zarobiłam ani grosza. Bo prawdopodobnie nikt w tym roku nie zbiera ślimaków w powiecie świdnickim. Firma AB ze Świdnika, która skupowała tę \"rogaciznę”, w tym roku wycofała się z interesu.
- Nie opłaciło się - wyjaśnia Andrzej Serafin, współwłaściciel firmy. - Zaproponowano nam cenę 1,70 zł za kilogram. Złotówkę muszę zapłacić zbieraczowi, kosztuje też przechowywanie i transport. A skoro w tym roku zbioru nie było, to oznacza, że za dwa lata ślimaków będzie dużo. Bo zbiór w tym samym powiecie odbywa się co dwa lata. - To dlatego, aby nie wyniszczyć populacji - wyjaśnia Beata Sielewicz, wojewódzki konserwator przyrody w Lublinie. - Ograniczenia wprowadzamy, bo naprawdę nie znamy wielkości populacji. Badania malakologiczne są bowiem zbyt kosztowne. Prowadzi je kilka ośrodków w kraju, a na Lubelszczyźnie nie ma żadnego. Drugi sposób ograniczenia zbioru to limity, które stale spadają. W ub. roku służby wojewody zezwoliły na skup 300 ton ślimaków, w tym - na 250 ton. - Z całą pewnością takiej ilości się nie zbierze - uważa Krzysztof Czochra z Wydziału Środowiska i Rolnictwa Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Pogoda jest niesprzyjająca, do tego z racji niskich cen część skupujących się wycofała, więc jeśli zostanie zebranych sto ton, to dobrze. Ślimaki wolno zbierać tylko w maju. I wyłącznie takie, których średnica muszli jest większa od 33 mm. Nie wolno zbierać w rezerwatach przyrody i parkach narodowych. Powiat świdnicki to jedno z większych \"zagłębi”. Bo ślimak winniczek uwielbia gleby wapienne. A takowych w powiecie nie brakuje, zwłaszcza w gminach Piaski i Fajsławice.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama