Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Chleb będzie droższy

Tadeusz Szawuła z Wereszczyna (gm. Urszulin) obsiał jęczmieniem i pszenicą 15 hektarów. Teraz wypatruje deszczu. Obawia się, że przez suszę zbierze plon, który nie zrekompensuje mu nakładów.
- Zbiorę najwyżej poślad - żali się Szawuła. - Ziarno nie osiągnie odpowiednich parametrów i nikt go ode mnie nie kupi. W ubiegłych latach Szawuła zbierał z jednego hektara 65-70 kwintali zboża. Teraz spodziewa się plonów na poziomie co najwyżej 30 q. - Na słabych, lekkich glebach susza już przerwała wegetację zbóż - mówi dr Tadeusz Solarski z Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli. - Ziarno po prostu nie zdążyło się wykształcić. Nie odwróci tego nawet ulewny deszcz. Opady, na które zresztą się nie zanosi, mogą pomóc jeszcze co najwyżej kukurydzy i roślinom okopowym. Zdaniem Solarskiego, tegoroczne zbiory na Lubelszczyźnie będą niższe o 30-40 proc. Grozi to niedoborem zboża. Trudno też liczyć na skorzystanie z zasobów Unii Europejskiej, skoro również w pozostałych krajach wspólnoty rolnictwu dała się we znaki nie tylko susza, ale także gradobicia, nawałnice i powodzie. Jakby patrzeć, z góry należy spodziewać się wyższych niż obecnie cen zboża i wszelkie jego przetwory. - W ostatnich latach zboża nam wystarczało - mówi Paweł Wawryszuk, wiceprezes Zespołu Młynów w Chełmie. - Ten rok między innymi dla młynów czy przetwórni pasz pod tym względem na pewno będzie inny. Spodziewam się istotnych skoków cen. Tym bardziej że zanosi się i na to, że kraje, z których moglibyśmy sprowadzić zboże, też nie będą go miały w nadmiarze. Wawryszuk spodziewa się, że w czasie żniw cena netto tony pszenicy osiągnie poziom minimum 400 zł. W pomyślnym dla rolników ubiegłym roku wahała się ona od 360 do 380 zł. •

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama