Reklama
Cezary Sarzyński nie żyje
Zmarł niespodziewanie w piątek, 8 września, o godz. 17.30. Przed kilkunastoma dniami przewrócił się w piekarni w Puławach i doznał urazu głowy. Po przeprowadzonej operacji, odzyskał przytomność. W ostatni piątek chciał wychodzić do domu, snuł kolejne plany. Mieszkańcy Kazimierza nie mogą otrząsnąć się po śmierci jednego z najsłynniejszych piekarzy polskich.
- 10.09.2006 22:08
Z wykształcenia był inżynierem, z pasji piekarzem i restauratorem. Jego koguty rozsławiły Kazimierz Dolny na całym świecie. Wielkim admiratorem piekarni Sarzyńskiego był Jan Karski, legendarny kurier Polski podziemnej. Do grona jej sympatyków należą artyści tej miary, co: Hanna Bakuła, Daniel Olbrychski, Jan Wołek, Budka Suflera oraz ludzie sportu: Mariusz Czerkawski i Jerzy Engel.
Sławne koguty stały się inspiracją dla malarzy, w tym Franciszka Starowieyskiego, a Sarzyński prezentował swoje wyroby w Belgii, Francji, Holandii, Kanadzie, Niemczech, Szwecji, Turcji, USA, Włoszech oraz Brazylii i Australii. Zdobył wiele nagród, w tym prestiżowe godło \"Teraz Polska” (1998) i Złoty Medal Mistrza Świata za pierniki (Holandia, 1999).
Pogrzeb Mistrza odbędzie się w czwartek, 14 września, o godz. 16 w Kazimierzu.
Reklama













Komentarze