Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Na imię mu Lubo

Dzisiaj pokaz przedpremierowy, w najbliższy wtorek światowa premiera w Hanowerze. Jako pierwsza redakcja na świecie oglądaliśmy lubo, tak nazywa się nowy model samochodu dostawczego produkowanego w fabryce Intrall Polska przy ulicy Mełgiewskiej w Lublinie.
Piotr Biegalski, mechanik z Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Intrall Polska od kilku tygodni śpi tylko po kilka godzin na dobę. Resztę dnia spędza na montażu, gdzie pracuje przy montażu pierwszych czterech egzemplarzy lubo, nowego samochodu z lubelskiej fabryki. - W czwartek położyłem się spać o 3 rano, a o ósmej byłem znowu w fabryce. To jest wielka sprawa pracować przy nowym modelu - mówił wczoraj Biegalski. Lubo powstawał przez półtora roku. Pracowała nad nim ponad setka ludzi, w Lublina, Warszawie oraz w Rosji. - To było błyskawiczne tempo - mówi Wojciech Wośko, główny konstruktor samochodu. - Ale wysiłek się opłacał, bo wyszło ładne auto. Światowa premiera lubo już we wtorek w Hanowerze, podczas Międzynarodowych Targów Motoryzacji. - Z produkcją samochodu zamierzamy ruszyć w II kwartale przyszłego roku - dodaje Wojciech Wośko. - Pod maska będzie montowany jeden z trzech silników wysokoprężnych - dwa produkcji włoskiej firmy Ivec o pojemności 2,3 i 3,0 litra oraz jeden polski, z Andorii, o pojemności 2.4 litra. - Docelowo zamierzamy produkować 20 tysięcy samochodów w Lublinie. Nasze plany produkcyjne będą wymagały zwiększenia zatrudnienia. Lubo trafi na rynki Europy Zachodniej, Polski, Rosji, Bliskiego i Dalekiego Wschodu oraz Afryki. Opracowana jest także wersja z kierownicą po prawej stronie dodaje - Wojciech Wośko.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama