Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Za węglem kolejki, drzewa za mało

Nawet 550 zł trzeba zapłacić za tonę węgla \"orzech” z Śląska. Przed kopalniami ustawiają się 10-dniowe kolejki. Trudno też dostać tanie drewno kominkowe.
Od 1 października śląskie kopalnie podniosły ceny węgla o 10 zł na tonie. Mimo to kolejki przed kopalniami są coraz dłuższe. - Wynajęte przez mnie ciężarówki czekają na Śląsku po 10 dni na załadunek. Przestojowe muszę płacić, co na pewno odbije się na cenie detalicznej - mówi Andrzej Łacic, szef firmy handlującej węglem. - Lepiej jest w Bogdance. Tam czas oczekiwania w kolejce wynosi około 36 godzin. Ponieważ stale drożeje gaz i olej opałowy, rośnie popyt na węgiel. Obecnie tona popularnego \"orzecha” ze Śląska kosztuje od 480 do 550 zł. \"Orzech” z Bogdanki jest tańszy - po 380 zł za tonę. Mimo długich kolejek przed kopalniami, w Lublinie węgiel najbardziej popularnych gatunków można kupić bez kłopotu.. Jednak Andrzej Łacic nie wyklucza, że niebawem mogą się pojawić problemy. Już ich doświadczają mieszkańcy dawnego województwa chełmskiego. Nie łatwo też kupić drewno opałowe. - Ogrzewanie kominkowe jest coraz bardziej popularne, bo jest najtańsze. W związku z tym są braki - mówi Piotr Kiszczak, nadleśniczy z Lubartowa. - Ludzie już kupują droższą \"papierówkę”, bo w sprzedaży nie ma tańszych, gorszych gatunków drzewa opałowego. Popyt przewyższa podaż. Miesięcznie w Lubartowie Nadleśnictwo sprzedaje 250 metrów sześciennych drzewa. - Metr sześcienny dobrego drzew dębowego lub bukowego kosztuje 90-100 zł. Mniej więcej 4 metry drzewa odpowiadają jednej tonie węgla, a zatem w dalszym ciągu jest to najtańszy opał na zimę - dodaje leśniczy Kiszczak.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama