Rota na lepsze myślenie
Każdy radny Kraśnika musi się nauczyć śpiewać \"Rotę”. Tą patriotyczną pieśnią będzie się bowiem zaczynała każda sesja Rady Miejskiej.
- 19.12.2006 19:01
Rozjaśnią się wówczas umysły samorządowców i będą podejmować mądrzejsze decyzje - tłumaczy pomysłodawca, radny Marian Tracz (PiS).
- Nawet odprawianie egzorcyzmów przed każdą sesją nie pomoże niektórym radnym podejmować dobrych decyzji - twierdzi Mirosław Włodarczyk, przewodniczący Klubu Radnych PiS. Podczas głosowania tej propozycji wstrzymał się od głosu.
Zszokowany pomysłem jest też radny Piotr Iwan, Razem dla Kraśnika. - Myślałem, że będziemy zajmować się poważnymi rzeczami. Mnie do mądrych decyzji \"Rota” nie jest potrzebna - mówi. I dodaje, że o wniosku radnego Tracza dowiedział się od nas, bo nie był obecny na poprzedniej sesji.
Marian Tracz o słuszności swojego wniosku jest święcie przekonany. Choć przyznaje, że całej pieśni nie zna. - Będzie możliwość, aby tekstu się nauczyć.
A jeżeli ktoś ma odrobinę wiary i patriotyzmu w sobie, to powinien śpiewać - tłumaczy. - Najpierw ktoś ślubuje i mówi: tak mi dopomóż Bóg. A jak przychodzi do głosowania, to polityka jest ważniejsza niż sprawy mieszkańców.
I choć nie wszyscy radni podzielają tę argumentację, wniosek Tracza został przyjęty. \"Za” było 11 radnych PiS, \"Lubię Kraśnik” i PO, \"przeciw” - 3 radnych SLD. Od głosu wstrzymało się pięć osób z PO i \"Lubię Kraśnik”.
Nie zdecydowano jeszcze, czy pieśń popłynie z głośników, a radni będą tylko wtórować, czy też będą musieli ją wykonać bez podkładu.
- Próbowałem namówić radnych, aby ograniczyć śpiewanie tylko do wyjątkowych okazji, takich jak sesje rocznicowe, rozpoczynające lub kończące kadencję, albo spotkanie opłatkowe - mówi Tadeusz Członka (SLD), przewodniczący Rady Miasta SLD. - Niestety, nie udało się. I teraz jestem pełen obaw. Nie wiem, jak to zorganizować.
Również wnioskodawca nie ma w tej kwestii pomysłu. - Nie każdy musi śpiewać. Kogoś może gardło boleć albo coś innego. Równie dobrze możemy słuchać jakiegoś ładnego wykonania i minutę czy nawet dwie przestać w milczeniu - wyjaśnia Tracz.
Reklama













Komentarze