Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Domy niespokojnej starości

Władza chce oszczędzać na starszych, schorowanych i zniedołężniałych ludziach.
Zamiast dwóch domów pomocy społecznej w Kraśniku i Popkowicach będzie jeden. To najnowszy pomysł Zarządu Powiatu Kraśnickiego na oszczędności. Pracownicy i pensjonariusze obu placówek są tym zbulwersowani. Władze przekonują, że to dobra propozycja. Ale o połączeniu nie informowali ani pracowników, ani dyrekcji placówek. - Zaoszczędzimy przede wszystkim na kadrze administracyjnej. A uzyskane w ten sposób pieniądze, będzie można przeznaczyć na podniesienie poziomu opieki - przekonuje Jerzy Podgórski, sekretarz powiatu kraśnickiego. I dodaje, że nie musi nikogo pytać ani uzyskiwać opinii o takich zmianach. Specjaliści, pracownicy i pensjonariusze twierdzą, że połączenie placówek może wyrządzić same szkody. - Przyczyny podjętej decyzji są dla wszystkich szokujące, niezrozumiałe i nieuzasadnione. Dom spełnia wszystkie standardy z wyjątkiem jednego: wskaźnika zatrudnienia personelu. Działania władz opóźnią dotychczasowe starania o wydanie pozwolenia na prowadzenie domu na czas nieokreślony. - Z 43 domów pomocy na Lubelszczyźnie jedynie 5 spełnia wszystkie wymogi. Okres do ich spełniania został wydłużony o trzy lata, nie ma się gdzie śpieszyć - przekonuje Mariusz Kucharek, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. I dodaje, że urząd otrzymał tylko szczątkowe informacje o planowanym połączeniu. - Ustawa o pomocy społecznej pozwala na funkcjonowanie domów i ich filii. Natomiast nie przewiduje funkcjonowania czegoś takiego jak zespół domów. Jeśli za tym wszystkim miałoby pójść obniżenie standardów dla mieszkańców, to bardzo ostro zareagujemy - mówi Kucharek. Mieszkańcy również obawiają się o przyszłość placówki. - Jesteśmy tylko prostymi mieszkańcami, nie obchodzi nas polityka. Jednak uważamy, że takie połączenie obu instytucji to ingerencja w nasze życie osobiste - podkreśla Roman Garbala, przewodniczący Rady Mieszkańców DPS w Popkowicach. Sytuacją zaniepokojona jest również Fundacja Sue Ryder, która wspiera działalność DPS w Popkowicach. Do tej pory fundacja przekazała tam ponad 255 tys. zł. - Obawiam się, że te zmiany mają charakter polityczny, a dobro mieszkańców nie jest w tym przypadku najważniejsze - czytamy w liście od Marii Stolzman, prezesa fundacji. Dziś związki zawodowe obu placówek spotkają się z Zarządem Powiatu Kraśnickiego. Chcą przedstawić własne stanowisko w tej sprawie. Jutro zaś o dalszych losach domów pomocy społecznej w Kraśniku i Popkowicach mają zadecydować radni powiatu.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama