Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Grom Kąkolewnica blisko awansu do IV ligi. Szampana kupią po meczu

Już po niedzielnej kolejce piłkarze grającego trenera Daniela Wajszczuka mogą zostać zwycięzcami sezonu 2013/2014. Wystarczy, że wygrają z Unią Żabików. Sukces może dać nawet porażka. Potrzeba jednak przegranych zespołów z grupy pościgowej, czyli Janowii Janów Podlaski i ŁKS Łazy.
Na cztery serie gier przed końcem przewaga ekipy z Kąkolewnicy wynosi 10 punktów. Po ostatniej porażce 0:3 w Parczewie z Victorią nastroje w drużynie lidera nie są zbyt radosne.

– To było dość dziwne spotkanie, przegraliśmy po raz drugi w bieżącym sezonie z zespołem z Parczewa. Mamy nadzieję, że po raz ostatni w obecnych rozgrywkach – mówi Jarosław Kalenik, kierownik Gromu.

Jutro do Kąkolewnicy zawita Unia Żabików. Faworytem są gospodarze, którzy chcą przypieczętować zajęcie pierwszego miejsca w rozgrywkach. Stanie się tak w przypadku zainkasowania przez Grom kompletu punktów. O nie powinno być łatwiej, niż z Victorią. – Powinniśmy wystąpić w komplecie – zapowiada kierownik.

Do składu lidera wracają dwaj ofensywni pomocnicy: Rafał Krasuski i Hubert Sierpień. – Nie chcemy oglądać się na rywali i czekać na wyniki ich spotkań – mówi Kalenik.

– Interesuje nas wygrana. Jeśli gospodarze wykonają plan, bez względu na wyniki meczów wicelidera Janowi Janów Podlaski z Orkanem Wojcieszków i trzeciego ŁKS Łazy z Niwą Łomazy zapewnią sobie tytuł mistrzowski. – Podchodzimy do meczu spokojnie i nie chłodzimy szampana – informuje kierownik.

– Mamy zaprzyjaźniony sklep i jeśli zajdzie taka potrzeba, zakupimy go po końcowym gwizdku.
– Na pewno postawimy się liderowi, choć nie wiem, czy wystąpimy w optymalnym składzie – mówi Łukasz Włoszek, grający szkoleniowiec Unii Żabików.

– W ostatnim meczu z Huraganem Międzyrzec Podlaski, przegranym aż 0:4, zabrakło nam trzech piłkarzy: Piotra Wachnika, Pawła Palicy i Jacka Sałaty. Z tej trójki, na pewno, powróci Palica. Faworytem są gospodarze, ale Victoria Parczew pokazała ostatnio, że można ich pokonać.

W Kąkolewnicy liczą, że tytuł mistrza jesieni przekują w mistrzostwo bialskiej klasy okręgowej. – Na razie czekamy na niedzielne rozstrzygnięcie – mówi Kalenik. I dodaje: Jeśli zajmiemy pierwsze miejsce prezes klubu, nasz wójt i przewodniczący rady gminy są przygotowani do rozmów w sprawie podjęcia wyzwania jakim będzie IV liga.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama
Reklama