Asia Pawlak ma 12 lat. Chce się uczyć z rówieśnikami. Jednak każde wyjście do szkoły, to dla niej problem. Dziewczynka ma niesprawne ręce i nogi.
JOANNA SADOWSKA
03.05.2007 17:50
O Asi Pawlak z Krasnegostawu, cierpiącej na mózgowe porażenie dziecięce pisaliśmy już we wrześniu ubiegłego roku. Matka dziewczynki zwróciła się wtedy z prośbą o pomoc w zebraniu kwoty niezbędnej na opłacenie turnusu rehabilitacyjnego. Również dzięki pomocy naszych Czytelników Asia mogła kontynuować rehabilitację. - To dla niej niezwykle ważne - mówi pani Maria, mama Asi. - To dzięki długoletniej rehabilitacji może sama siedzieć a nawet poruszać się z pomocą chodzika. Wcześniej nie było o tym mowy.
Bez systematycznego usprawniania, dzieci takie jak Asia, są zdane na całodobową opiekę. Nie mają szansy na choćby częściowe usamodzielnienie się. Dzięki ćwiczeniom mogą nawet zacząć chodzić. To największe marzenie Asi i jej rodziny. - Martwię się, bo nam z mężem też już nie starcza sił i zdrowia - mówi pani Maria. - A przede wszystkim nie starcza pieniędzy. Oboje jesteśmy rencistami, a oprócz Joasi na utrzymaniu mamy jeszcze dwoje innych dzieci.
Teraz Asia znowu potrzebuje naszej pomocy. Ma szansę na zainstalowanie platformy schodowej. Dzięki temu mogłaby samodzielnie wychodzić na dwór. Teraz ją i ważący kilkadziesiąt kilogramów elektryczny wózek trzeba znosić po schodach. - To dla nas coraz trudniejsze - mówi pani Maria. - Ale to jedyna możliwość, żeby Asia mogła chodzić do szkoły. Nawet nie chce słyszeć o nauczaniu indywidualnym. Chce uczyć się tak jak inne dzieci, pobyć trochę w innym środowisku. Nie chce być skazana na przebywanie w czterech ścianach.
Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych dofinansowuje 80 procent kosztów zainstalowania platformy. Pozostałe 20, musi pokryć rodzina. W tym przypadku potrzeba sześciu tysięcy złotych. Dla rodziny Pawlaków, to niewyobrażalna kwota. - Szukamy pomocy, gdzie tylko się da - mówi pani Maria. - Ta platforma to dla naszej córki szansa choćby częściowe usamodzielnienie się. Bardzo kochamy Asię i zrobilibyśmy dla niej wszystko, żeby jej ulżyć w chorobie. Ale tam, gdzie w grę wchodzą pieniądze, jesteśmy bezsilni, bo ich po prostu nie mamy. Może Czytelnicy Dziennika nam pomogą? Bardzo o to prosimy.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze