Reklama
Znak wątpliwej jakości
Zostałeś ukarany mandatem bo zlekceważyłeś znak drogowy? Może się okazać, że to nie ty złamałeś prawo, ale zarządca drogi.
- 04.05.2007 18:22
Jan Poluchowicz z Chełma tropi nielegalne znaki. Robi to od ponad siedmiu lat czyli od wypadku, w którym stracił zdrowie. - Na drodze do Pawłowa na moje auto najechał kombajn - opowiada Poluchowicz. - Policja uznała, że było to na terenie zabudowanym i jechałem zbyt szybko. Ale to nieprawda. Do terenu zabudowanego jeszcze wówczas nie dojechałem, więc prędkości nie przekroczyłem.
Poszło o to gdzie stał znak \"teren zabudowany”. Przy okazji okazało się, że zarządca drogi nie może ustawiać znaków bez projektu organizacji ruchu. A tego projektu w tym przypadku zabrakło. - W końcu moja sprawa została umorzona. Sąd uznał, że wypadek spowodował kombajnista.
Teraz Poluchowicz chce doprowadzić do sytuacji, by prawo było respektowane także przez zarządców dróg. - Policja wymierzając mandaty patrzy na znaki, a te często są ustawione wbrew przepisom. A skoro znak jest nielegalny, to kierowca prawa nie złamał. Chciałbym, żeby ludzie zdawali sobie z tego sprawę i jeśli trzeba, tak jak ja, walczyli o sprawiedliwość.
Krzysztof Wojciechowski, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Chełmie nie chce komentować sprawy Poluchowicza. Tłumaczy, że nie był w tym czasie dyrektorem. Przyznaje jednak, że dwie trzecie dróg w powiecie nie ma projektów organizacji ruchu. - Oczywiście sukcesywnie je wykonujemy, ale to potrwa - mówi Wojciechowski. - Gdybyśmy chcieli literalnie podejść do przepisów, to trzeba by usunąć znaki ze wszystkich dróg, które projektów nie mają.
Czy brak projektów oznacza, że znaki są nielegalne? - Tak bym tego nie nazwał. Są inne przepisy, które to regulują - mówi dyrektor.
Co innego mówi Najwyższa Izba Kontroli: \"Według obowiązujących regulacji prawnych, tylko zgodnie z projektami organizacji ruchu drogowego mogą być wprowadzane znaki drogowe (...). Wobec braku projektów, umieszczane przez zarządy znaki drogowe lub sygnalizację świetlną należy traktować jako nielegalne” - czytamy w jednym z raportów NIK.
Co ciekawe, o tym, że znaki ustawione bez projektów są nielegalne mówią w tych powiatach... gdzie sytuacja jest już uregulowana. M.in. we włodawskim.
- Kierowca ma prawo sprawdzić u zarządcy drogi, czy projekt dotyczący interesującego go odcinka jest sporządzony. Jeśli nie, może odwoływać się od niesłusznego jego zdaniem mandatu przed sądem. Tak jak pan Poluchowicz - usłyszeliśmy w jednym z powiatów, gdzie sprawa projektów jest już załatwiona.
Reklama













Komentarze