Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Palmy na plaży, glony w wodzie

Mieszkańcom Kraśnika podoba się pomysł postawienia nad zbiornikiem sztucznych palm.
Jednak to, co odrzuca ich od korzystania z uroków plażowania i kąpieli, to rozprzestrzeniające się już na całej powierzchni akwenu glony. - Jak zobaczyłam te glony, to nie wiedziałam, czy wchodzić do wody czy nie. Nie wygląda to atrakcyjnie i nie zachęca do kąpieli - mówiła wczoraj pani Urszula. Jeszcze nie minął miesiąc od uruchomienia kąpieliska na budowanym jeszcze w Kraśniku zbiorniku retencyjnym, a już wygląda on jak stary nieużytkowany i zaniedbany akwen. Władze miasta postanowiły uruchomić kąpielisko, powołując się na presję mieszkańców. Dodatkowo przetarg na zarządzanie zbiornikiem wygrała spółka miejska, która do tej pory zarządzała mieszkaniami gminy, a nie akwenami. Teraz przyznaje, że uruchomienie było za wcześnie i nie było odpowiednio przygotowane. - Do końca nie było zaplanowane uruchomienie kąpieliska, ale presja ludzi spowodowała, że wystartowaliśmy, nie mając pojęcia, jak woda i roślinność będzie się zachowywała zwłaszcza przy intensywnym użytkowaniu - przyznaje Piotr Michalski, dyrektor Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Mieszkaniowego, które od kilku tygodni uczy się zarządzać zbiornikiem retencyjnym w Kraśniku. Próbowali już walki z glonami sposobem mechanicznym, zbierając je z powierzchni oraz przy pomocy środków chemicznych. Na razie bezskutecznie. Glonów przybywa i są już na całej powierzchni wody. - Walczymy z nimi z różnym skutkiem. Zebraliśmy ponad 14 m sześc. wyschniętych już glonów, jednak po kilku dniach zrobiło się ich dwa razy więcej. Kilka dni temu wsypaliśmy do zbiornika 2 tony wapna hydratyzowanego. Według specjalistów, ma pomóc, bo powoduje obumieranie glonów, a nie ma żadnego wpływu ani na ludzi, ani na roślinność i zwierzęta żyjące w wodzie. Niby pomogło, skupiska glonów zaczęły słabnąć, ale równocześnie zaczęły się rozdzielać przyznaje Michalski. Najprawdopodobniej jednak będzie trzeba w tym roku spuścić wodę ze zbiornika i przeprowadzić wapnowanie dna i inne prace zabezpieczające akwen na przyszły sezon. Wczoraj próbki wody ze zbiornika po raz kolejny do badania pobrali pracownicy kraśnickiego sanepidu. Wyniki będą znane za kilka dni.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama