- Prezes złożył rezygnację dobrowolnie. Zaistniało podejrzenie, że mógłby wystąpić konflikt interesów w związku z tym, że jednocześnie był prezesem izby gospodarczej i jako właściciel firmy, która brała udział w realizowanym przez nas projekcie unijnym - jego partnerem. Do takiego wniosku doszliśmy w kwietniu, ponieważ zaistniały pewne okoliczności świadczące o takim konflikcie - tłumaczy Artur Nowakowski, członek zarządu Puławskiej Izby Gospodarczej w Puławach.
Chodzi o projekt unijny dotyczący szkoleń dla firm na terenie woj. lubelskiego i mazowieckiego.
W sprawie pojawia się jednak jeszcze inny wątek. Z naszą redakcją skontaktowała się Mariola Sowińska, prezes kancelarii prawnej i ekonomicznej Ad Rem, która współpracowała z Puławską Izbą Gospodarczą. Twierdzi, że Waldemar Capała został zmuszony szantażem do rezygnacji ze stanowiska właśnie przez Artura Nowakowskiego. - Złożyłam w tej sprawie doniesienie do Prokuratury Rejonowej w Puławach, ponieważ ja również byłam szantażowana. Pan Nowakowski stwierdził, że jeśli nie wpłynę na prezesa, żeby zrezygnował, to wykorzysta informacje na mój temat. Poza tym w ramach projektu powinnam dostać pieniądze za 7 miesięcy pracy - ok. 35 tys. zł. A nie dostałam jeszcze ani złotówki - dodaje Sowińska.- Doniesienie wpłynęło do nas 23 maja. Na razie trwa postępowanie wyjaśniające. Nikt nie ma postawionych zarzutów - informuje Grzegorz Kwit, zastępca prokuratora rejonowego w Puławach.
Artur Nowakowski nie chciał komentować postępowania prowadzonego w puławskiej prokuraturze i rzekomego zmuszenia prezesa do rezygnacji.
Były prezes Puławskiej Izby Gospodarczej Waldemar Capała był dla nas niedostępny.
Reklama
Dlaczego prezes Puławskiej Izby Gospodarczej zrezygnował?
Waldemar Capała zrezygnował z funkcji prezesa Puławskiej Izby Gospodarczej. Zarząd tłumaczy to konfliktem interesów. W tle pojawiają się oskarżenia o szantaż.
- 23.06.2014 22:06
Reklama












Komentarze