Reklama
Nic nie boli tak, jak mandat
Rozmowa z komisarzem Arkadiuszem Kalitą z lubelskiej drogówki
- 20.01.2008 21:05
- Od dziś pod lupę weźmiemy drogi nr 12 i 19 czyli prowadzące w góry. Słowem, ci, którzy dziś wyruszają na ferie, muszą być czujni i przestrzegać przepisów. Kontrole organizujemy nieco inaczej niż zwykle.
- Radary będą ustawiane kaskadowo czyli na kilku masztach z kolei. Jak to działa przekonał się w minionym tygodniu kierowca z Lublina. Na dwóch masztach - w Zagrodach i Garbowie - zarobił od razu 20 punktów. Pojawią się też radary ustawione przy drodze na statywach - też jeden za drugim. Kierowcy mogą się też spodziewać kontroli w miejscach, gdzie nikt od lat nie widział policji. Cel jest jeden: przywołać do porządku jeżdżących agresywnie.
- To oczywiście zależy od wykroczenia. Mały błąd nie zagrażający bezpieczeństwu na drodze, zapewne będzie oznaczać pouczenie. Ale przekroczenie prędkości, wyprzedzanie na ciągłej, wymuszanie pierwszeństwa będą oznaczać mandat. Policjanci w takich sytuacjach myślą zerojedynkowo, tzn. wykrocznie oznacza mandat i punkty zgodnie z taryfikatorem. Nic nie boli tak, jak mandat. Niestety, nie ma innej metody na piratów.
Reklama













Komentarze