Widzisz pirata? Dzwoń!
Rozmowa z Arkadiuszem Delektą z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie
- 03.03.2008 19:06
W niedzielne popołudnie policjanci - pod sygnale od kierowcy - zatrzymali pirata drogowego, który siał popłoch na trasie z Lublina z Warszawy. Kierowca ten już od Lublina wyprzedzał przekraczając podwójną ciągłą linię, przez co zmuszał innych kierowców do zjeżdżania na pobocze. 48-latka z Chełma zatrzymał patrol w Żyrzynie.
• W takich przypadkach zawsze rodzi się pytanie, czy doniesienie obywatelskie nie jest zwykłym \"kablowaniem”...
- Oczywiście, że nie. Jeżeli kierowca zauważy pirata drogowego w akcji, to powinien natychmiast nas powiadomić. Lepiej od razu ich eliminować z ruchu, bo zagrożenie trzeba tłumić w zarodku. Po prostu wystarczy zadzwonić pod nr 997 lub 112. Można też złożyć doniesienie na najbliższym komisariacie, informując o zauważonych wykroczeniach.
• Każdy boi się konsekwencji takiego doniesienia. Przysłuchanie, wezwanie do sądu. Ludzie machają ręką i jadą dalej. Czy te obawy są słuszne?
- Na podstawie nawet anonimowego doniesienia pirat może zostać ukarany. Wystarczy, że patrol stwierdzi naocznie takie wykroczenie. Kilka dni temu dzięki informacjom od ludzi zatrzymaliśmy pijanego kierowcę MPK. W naszym wspólnym interesie jest poprawa bezpieczeństwa ruchu poprzez eliminację piratów drogowych. Nawet jeśli takiego kierowcy nie zatrzymamy, to karą dla niego będzie już nawet wezwanie na komendę. A tam większość z nich ze skruchą przyjmuje mandat.
- Każdy sygnał sprawdzamy. Dodam tylko, że np. w Niemczech taki pirat daleko nie pojechałby. Na dziesięć osób, dziewięć dzwoni w takich przypadkach na policję. I nikt tego nie nazywa \"kablowaniem...”
Reklama













Komentarze