Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Odpadły, ale pokazały charakter

SRP Safo Lublin pokonało w rewanżowym meczu 1/4 finału Pucharu EHF Dinamo Wołgograd.
W rewanżowym meczu 1/4 finału Pucharu EHF szczypiornistki SPR Safo pokonały Dinamo Wołgograd 32:29 (20:14). Dla lublinianek było to jednak pyrrusowe zwycięstwo, gdyż nie udało im się odrobić dziesięciobramkowej straty z pierwszego spotkania i w efekcie do dalszej fazy awansowały Rosjanki. Już przed meczem wieści z obozu SPR Safo nie napawały optymizmem. Do kontuzjowanej Justyny Łabul dołączyły Edyta Malczewska oraz Tatiana Sztefan, która urazu nabawiła się na ostatnim treningu przed potyczką z Dinamem. Mimo osłabień, gospodynie spotkanie rozpoczęły od mocnego uderzenia i już po 6 min. prowadziły 6:3. Niestety wraz z chwilą, kiedy bramkę rzuciła Dorota Malczewska, kontuzji kostki nabawiła się Małgorzata Majerek. Strata popularnej \"Mani” okazała się ogromna, tym bardziej, że miała ona bardzo dobre otwarcie. W tej sytuacji trener Jan Packa na prawe skrzydło desygnował Małgorzatę Rolę, natomiast jej miejsce zajęła Sabina Włodek. Jak się okazało te \"przemeblowanie” nie przeszkodziło lublinankom w powiekszaniu przewagi, która po kwadransie wynosiła cztery \"oczka”, natomiast tuż przed przerwą już osiem. Z bardzo dobrej strony pokazała się Katarzyna Duran oraz Magdalena Chemicz, która obroniła dwa rzuty karne. Pogubione Rosjanki nie potrafiły postawić skutecznej obrony i momentami same ułatwiały miejscowym zadania. Niestety zaraz po wznowieniu gry w drugiej połowie SPR Safo nie przypominało drużyny z wcześniejszych minut. Proste błędy, straty piłek czy marnowane dogodne sytuacje nie pozostały bez wpływu na wynik. Dinamo pomniejszało stratę, a nasze zawodniczki z minuty na minutę traciły wiarę, że są w stanie jeszcze wyeliminować rywalki. - Fakt, że ich przewaga topniała wyraźnie podcinał im skrzydła - komentował drugą odsłonę Zenon Łakomy, szkoleniowiec kadry, która od tygodnia przebywa w Lublinie na zgrupowaniu. W podobnym tonie wyrażały się same reprezentantki Polski, które zgodnie przyznały, że w pierwszej połowie gospodynie zagrały rewelacyjnie. - Ale niestety sił starczyło nam tylko na 40 min - podkreśla Dorota Malczewska. - To był dziwny mecz. W przerwie trener powiedział abyśmy grały swoje, jednak nie udało się, bo rywalki postawiły wysoką obronę - dodaje Agnieszka Tyda. Nie mniej lubelska \"siódemka” cieszyła się z tego, że udało się pokonać ekipę z Wołgogradu, która jest jednym z faworytów pucharu. - Przede wszystkim skuteczność i kontra, to był klucz do sukcesu. Po części nam się to udało - komentuje Katarzyna Duran. SPR Safo Lublin - Dynamo Wołgograd 32:29 (20:14) SKŁADY I BRAMKI SPR: Chemicz - D. Malczewska 7, Duran 7, Tyda 5, Włodek 3, Damięcka 3, Rola 3, Majerek 2, Skrzyniarz 1, Marzec, Wojdat, Puchacz. Kary: 6 min. Dynamo: Sedoykina - Levina 9, Kochetova 6, Makarova 5, Ilyukhina 2, Rvacheva 2, Drygina 2, Stupnitskaya 2, Buyanova 1. Kary: 14 min. Sędziowali: Ferry Van der Helm i Kees Wiebrands (Holandia). Widzów: ok. 2 tyś.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama