Reklama
Niesprawiedliwy system
Rozmowa z Robertem Nowakowskim, rozgrywającym Azotów Puławy
- 27.03.2008 11:04
Już w najbliższy weekend rozegrane zostaną pierwsze mecze rundy play-off. Dla Azotów, które w sobotę o godz. 18 podejmą MMTS Kwidzyn, będzie to wyjątkowe spotkanie. Wyjątkowe, bo po raz pierwszy w historii puławianie zagrają o medale.
- Proszę o następne pytanie. Nigdy nie jesteśmy pewni zwycięstwa, dlatego nie wypowiadam się w tej kwestii.
- Z całą pewnością równorzędny skład. MMTS nie ma słabych punktów i zagraża z każdej pozycji.
- Na pewno spotkanie będzie wyrównane. Walka przecież toczy się o wysoką stawkę. Poza tym, są to już spotkania na najwyższym krajowym poziomie.
- Przyznam, że nie zastanawiałem się nad tym. Bo co nam dadzą kalkulacje, czy lepiej byłoby trafić na Kwidzyn, czy Focus-Park Kiper. Wyszło jak wyszło. Zaakceptowaliśmy ten fakt i musieliśmy przygotowywać się pod MMTS. •
- Nie sądziłem, że zajmiemy trzecią pozycję, podobnie jak nie spodziewałem się, że przeciwnicy będą tak nisko. Okazało się jednak, że zmęczenie końcówką rundy rewanżowej dało się we znaki MMTS, które mecze do wygrania po prostu zaprzepaszczał. Z drugiej strony my również nie uniknęliśmy wpadek, szczególnie z Gdańskiem. Te dwa stracone punkty \"ciągną się” za nami do tej pory.
- Trudno powiedzieć na czym rywal bazował pozostając w domu. Czy uznali, że wyjazd nie ma sensu? My natomiast zdecydowaliśmy inaczej i uważam, że to wyjdzie dla nas z pożytkiem. Mieliśmy okazję potrenować oraz dłużej przeanalizować grę Kwidzyna. Nie musieliśmy się czekać, aż ktoś zwolni nam halę. Obiekt był do naszej dyspozycji o każdej porze dnia.
- Oczywiście, że każdy chciałby skończyć rywalizację jak najwcześniej. Ale to jest sport i runda play-off. Trudny system i najbardziej niesprawiedliwy sposób wyłaniania zwycięzcy.
Reklama













Komentarze