Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Mecz błędów i start

Wysoka porażka puławian z MMTS Kwidzyn na inaugurację rundy play off
Nie udała się historyczna inauguracja w play-off szczypiornistom puławskich Azotów. W pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym puławianie przegrali z MMTS Kwidzyn 22:27. Taki wynik stawia podopiecznych trenera Giennadija Kamilina w niezwykle trudnej sytuacji przed środkowym spotkaniem w Kwidzynie. Chociaz jeszcze nic nie jest przesądzone, to w takiej formie jak w sobotę Azoty nie wygrają z MMTS. Jeśli po raz długo zwyciężą kwidzynianie, awansują do czwórki. Stawka meczu usztywniła graczy obu drużyn. Stąd bardzo długo jedni i drudzy nie potrafili opanować nerwów. Miejscowi mieli lepszy początek, hasło do ataku dał rozgrywający Marcin Kurowski i to jego trzy bramki dały Azotom prowadzenie w czwartej minucie 3:1. Doświadczony rozgrywający nie znalazł jednak wsparcia w kolegach, a to za sprawą bardzo agresywnej obrony Kwidzyna. Wraz z upływem czasu przyjezdni skutecznie wyłączali z gry doświadczonego zawodnika. Nic dziwnego, że gospodarze nie bardzo mogli znaleźć receptę na zagrożenie bramce Sebastiana Suchowicza. Ten z kolei momentami grał niczym w transie. Bronił rzuty Bogumiła Buchwalda, Pawła Sieczki czy Roberta Nowakowskiego. Golkiper przyjezdnych wychodził obronną ręką nawet przy rzutach karnych. Przez prawie cały mecz gospodarze zmuszeni byli gonić kwidzynian. Nie udało się. Nadzieje miejscowych odżyły jednak w 41 minucie. Wówczas w bramce Azotów za Walentego Koszowego pojawił się Piotr Wyszomirski. Goście dopiero po 10 minutach zdołali pokonać popularnego \"Wyszu”. W tym czasie puławianie zniwelowali trzybramkową stratę i wyszli na prowadzenie 20:19. - Za szybko chyba uwierzyliśmy, że możemy wygrać. Zagraliśmy bardzo słabo - przyznaje skrzydłowy Grzegorz Balicki. - Ilością naszych błędów w ataku, kontrach i obronie można by obdzielić co najmniej trzy mecze ligowe. Nic nie jest jeszcze stracone, musimy wygrać w Kwidzynie. Ale nie możemy zagrać tak jak u siebie - dodaje rozgrywający Remigiusz Lasoń. - Zagraliśmy zespołowo i to dało efekt. Kluczem do sukcesu była nasza gra obronna. Choć w sporcie wszystko może się zdarzyć, to daję Azotom tylko 20 procent na wygranie w rewanżu - stwierdził rozgrywający MMTS Łukasz Czertowicz. Azoty Puławy - MMTS Kwidzyn 22:27 (11:14) SKŁADY I BRAMKI Azoty: Koszowy, Wyszomirski - Balicki 2, Kurowski 7, Sieczka 5, Nowakowski 3, Buchwald 1, Lasoń 3, Szyba 1, Mazur, Witkowski, Krzysztof Tylutki. Kary: 4 minuty. MMTS: Suchowicz, Gawlik - Wardziński 1, Waszkiewicz 2, Marhun 8, Seroka 4, Czertowicz 1, Mroczkowski 3, Krieger 3, Markuszewski 2, Witaszak 2, Janiszewski 1, Peret. Kary: 14 minut. Sędziowali: Andrzej Jaworski (Głogów) i Tomasz Pisarek (Lubin). Widzów: 650. O miejsca 1-8: Wisła Płock - KPR Miedź Legnica 24:20 (13:9) * Vive Kielce - Focus Park-Kiper Piotrków Trybunalski 30:28 (13:13) * Interferie Zagłębie Lubin - SPR ADM Chrobry Głogów 26:25 (13:13). O miejsca 9-12: OKPR Traveland Społem Olsztyn - AZS AWFiS Gdańsk 31:29 (14:16) * Techtrans-Darad Elbląg - Olimpia Piekary Śląskie, zakończył się po zamknięciu tego wydania. 2 kwietnia: Kwidzyn - Azoty * Chrobry - Zagłębie * Miedź - Płock * Focus Park-Kiper - Vive. 5-6 kwietnia: Gdańsk - Elbląg * Olsztyn - Olimpia.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama