Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Padwa Zamość 30 XI - grafika reklamowa

Liczą na trzecie spotkanie

W środę, o 18.15 w Piotrkowie Trybunalskim druga odsłona ćwierćfinału Mistrzostw Polski: Piotrcovia - SPR
W pierwszym meczu rundy play-off lublinianki rozbiły Piotrcovię 41:27. Dzisiejszy rewanż wydaje się być jedynie formalnością, ale... Los może się do nas jeszcze uśmiechnąć i będzie lepiej - mówi Agata Wypych. Rozgrywająca Piotrcovii liczy na zwycięstwo i trzecie decydujące spotkanie. Po wysokim zwycięstwie w pierwszym spotkaniu do piotrkowskiego meczu w zdecydowanie lepszych nastrojach przystąpią lublinianki. Sympatycy Piotrcovii nawet w najczarniejszych snach nie przewidywali, że ich podopieczne, aktualne wicemistrzynie kraju, dostaną w Lublinie tęgie lanie. - Grałyśmy wysoko, a to dla Lublina nie było żadną przeszkodą, bo SPR rozjechał nas w obronie. W ataku nie było lepiej. Skuteczność zawodziła w każdym elemencie. Z tego zostały przeprowadzone kontry, których w drugiej połowie było mnóstwo. Zagrałyśmy fatalne spotkanie. W rewanżu nie położymy się i nie oddamy spotkania. Będziemy starały się powalczyć. Może w efekcie przyjedziemy do Lublina na trzecie spotkanie - Agata Wypych mówi o przyczynach porażki i jednocześnie zapowiada rewanż. Z pewnością taki scenariusz nie będzie w smak piłkarkom trenera Jana Packa. Lublinianki już dziś zechcą postawić kropkę nad \"i”. Piotrcovia spisuje się w tym sezonie grubo poniżej oczekiwań swoich kibiców. Z obozu rywala słychać głosy o spięciach pomiędzy zawodniczkami, a trenerem Henrykiem Rozmiarkiem, do tej pory specjalizującym się w męskim wydaniu szczypiorniaka. Mimo to bramkarka SPR Magdalena Chemicz przestrzega, że występ na parkiecie w Piotrkowie Trybunalski nie będzie spacerkiem. - Czternastopunktowa różnica którą zakończyłyśmy pierwsze spotkanie może się już nie powtórzyć. Musimy nastawić się inne spotkanie. To w Lublinie poszło gładko i już się nie powtórzy. Dlatego nie możemy być jeszcze zadowolone. Jedziemy do Piotrkowa, żeby już teraz zakończyć stan rywalizacji. Nie chcemy przedłużać sobie ćwierćfinału. Lepiej zachować siły na kolejne rywalki, choć zdajemy sobie sprawę, że Piotrcovia postawi wszystko na jedną kartę. A to przecież zespół, który potrafi walczyć - uważa Magdalena Chemicz. Jak należy zagrać z Piotrcovią? - Od początku mocno w obronie. Nie czekać, aż do gry wejdą sędziowie. Trzeba pokazać, że rywalki nie mają żadnych szans na nawiązanie równorzędnej walki - brzmią zalecenia sztabu szkoleniowego SPR.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama