Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

6-letni szachista: Dziadek to najtrudniejszy przeciwnik

- Szachowa pasja Wojtka to zasługa taty i dziadka, którzy grają hobbystycznie. Zaczęło się od nauki starszego syna Karola. Widać było, że Wojtka to bardzo ciekawiło, aż w końcu sam spróbował. Miał wtedy cztery lata. I tak jest do dzisiaj, ma do tego sportu ogromne zacięcie – opowiada Ewa Borowik, mama Wojtka.
6-letni szachista: Dziadek to najtrudniejszy przeciwnik
Chciałbym zostać kiedyś mistrzem świata – mówi z przekonaniem Wojtek Borowik (Wojciech Nieśpiałowski)
– Na turnieje jeździmy dopiero od kwietnia, ale Wojtek bardzo szybko się uczy, potrafi przewidzieć kilka ruchów przeciwnika. Ma już na koncie sporo sukcesów m.in. na mistrzostwach województwa lubelskiego i mistrzostwach Polski. Jak tak dalej pójdzie, to może jako pierwszy w rodzinie będzie grał zawodowo.

– Kiedyś chciałbym się zmierzyć z najlepszym szachistą na świecie – mówi Wojtek. - Teraz najbardziej lubię grać z dziadkiem, bo to najtrudniejszy przeciwnik. Mam też jednego poważnego przeciwnika, które poznałem na zawodach szkolnych.

Szachownica, książki i turnieje

Sześciolatek ćwiczy codziennie po kilka godzin. Przed zawodami jeszcze więcej.

– Uwielbia to, nikt nie musi go namawiać, żeby grał. Jest wręcz odwrotnie, to on wszystkich do tego zmusza. A kiedy już nie ma chętnych, otwiera jedną z książek z zadaniami szachowymi i zaczyna je po kolei rozwiązywać. Podczas turniejów nie ma oporów przed grą z dużo starszymi zawodnikami i nierzadko udaje mu się ich pokonać – uśmiecha się pani Ewa.

– Wszędzie zabiera ze sobą szachownicę. Nawet kiedy jedziemy np. nad wodę, lubi grać w szachy. Najlepszy jest w końcówce partii, radzi sobie z tym świetnie – dodaje Karol, starszy brat Wojtka. – Próbował kiedyś grać na szachach komputerowych, ale zupełnie mu to nie odpowiadało. Żeby ćwiczyć, musi mieć przed sobą prawdziwą szachownicę i pionki. Jednak mimo wielu godzin ćwiczeń i wyjazdów na turnieje Wojtek lubi też robić inne rzeczy np. grać w piłkę, bawić się w wodzie, pływać pontonem.

Trzeci na mistrzostwach Polski

Mały szachista zadebiutował na Mistrzostwach Lublina do lat 7, które odbyły się na początku kwietnia. Zajął wtedy ósme miejsce. Potem było już tylko lepiej. Pod koniec maja na mistrzostwach województwa lubelskiego w Zamościu w kategorii do lat 6 zajął drugie miejsce. W czerwcu na mistrzostwach powiatu łukowskiego był najlepszy w kategorii do lat 8 i trzeci w kategorii do lat 10.

Zdobył także brązowy medal w kategorii do lat 6 na Mistrzostwach Polski w Łazach k. Koszalina.

– Z tego tytułu jestem najbardziej dumny. Bardzo lubię jeździć na turnieje, bo mogę walczyć i wygrywać z trudnymi przeciwnikami. Nie przeszkadza mi, że ciągle jestem na zawodach, nie męczy mnie to. Chciałbym zostać kiedyś mistrzem świata – mówi z przekonaniem Wojtek. – W szachach najfajniejsze jest to, że trzeba dużo myśleć.

100 proc. koncentracji

- Wojtek ma niesamowitą, jak na sześciolatka, zdolność koncentracji i niebywałą cierpliwość. Bardzo się w to angażuje, widać w nim prawdziwe zainteresowanie. Ma do tego sportu predyspozycje. Cieszymy się z jego sukcesu na mistrzostwach Polski, bo to dopiero jego drugi poważny turniej – podkreśla Krzysztof Góra, prezes Lubelskiego Związku Szachowego. - Mówi się, że sukces w szachach to 10 proc. talentu, a pozostałe 90 proc. to m.in. praca, zaangażowanie, a także - nie ma co ukrywać - pieniądze rodziców na szkolenia i wyjazdy na turnieje. Wojtek ma spore szanse, żeby w przyszłości stać się zawodowcem.

- Rzeczywiście Wojtek potrafi grać w najwyższym skupieniu przez kilka godzin. Potem musi jednak sporo odpoczywać. Czasem bywa z tym problem, bo na niektórych zawodach jest tylko 5 minut przerwy – opowiada pani Ewa. – A zdarza się, że Wojtek długo rozgrywa partię, czasem nawet podczas przerwy. W związku z tym gra bez odpoczynku. Podczas mistrzostw Polski mieliśmy spory komfort bo były nawet 2-godzinne przerwy.

Sport uniwersalny

- To mit, że szachy są tylko dla spokojnych. W szachach sprawdzają się też dzieci z ADHD, które wkładają w grę całą energię. Mimo, że lepsi są chłopcy, to także sport popularny wśród dziewczyn, które również osiągają świetne wyniki – mówi prezes Góra. – Nie wszyscy mogą zostać superzawodnikami, ale na pewno każdy może nauczyć się grać w szachy. Ten sport staje się coraz bardziej popularny. Potwierdzeniem mogą być chociażby Mistrzostwa Polski Juniorów w szachach szybkich, które odbędą się na początku sierpnia we Wrocławiu. Na jednej sali będzie grać 800 zawodników w różnych kategoriach wiekowych.

Szachy w szkole

We wrześniu w województwie lubelskim rusza projekt Polskiego Związku Szachowego \"Szachy w szkole”.

– To projekt dla klas 1-3. Zajęcia są prowadzone w dwuletnim cyklu. Weźmie w nim udział ok. 25-30 szkół z całego województwa. Idea jest taka, że instruktorzy szkolą nauczycieli, a oni z kolei prowadzą zajęcia z uczniami. Jesteśmy już po pierwszych szkoleniach w Puławach – tłumaczy prezes Góra.

– Szachy są tu traktowane jako narzędzie rozwoju dziecka. To świetny sposób na naukę m.in. myślenia przestrzennego, koncentracji, cierpliwości. Dlatego coraz częściej wprowadzane są nie tylko w szkole, ale już wcześniej – w przedszkolu. To jest szczególnie popularne w większych miastach, ale u nas ten pomysł też zaczyna się przyjmować.
Jak czytamy na stronie projektu \"Szachy w szkole”, korzyści płynące z nauki gry w szachy na różnych etapach edukacji docenia też Unia Europejska.

W oświadczeniu z 2012 roku w sprawie wprowadzenia do systemów oświaty w UE programu \"Szachy w szkole” Parlament Europejski podkreśla, że szachy mogą przyczyniać się do osiągnięcia spójności społecznej i realizacji celów politycznych takich jak integracja społeczna, zwalczanie dyskryminacji, zmniejszenie wskaźnika przestępczości czy nawet walka z różnymi rodzajami uzależnień. Zaznacza również, że bez względu na wiek dziecka, szachy mogą poprawić jego koncentrację, zwiększyć cierpliwość i wytrwałość, a także rozwinąć zmysł twórczy, intuicję, pamięć oraz umiejętności analitycznego myślenia i podejmowania decyzji. Uczą też determinacji, motywacji i sportowego zachowania.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama