Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Nie wszędzie popływamy. Brakuje ratowników

Nie wolno wchodzić do wody na dwóch plażach nad Jeziorem Białym oraz w zbiorniku retencyjnym Dębowy Las w Wołkowianach w powiecie chełmskim
Nie wszędzie popływamy. Brakuje ratowników
Po niedawnej kontroli Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego właściciele Pensjonatu Bankowego w Okunince zdecydowali się na zamknięcie kąpieliska.

- Usłyszałem, że zgodnie z przepisami musimy mieć przynajmniej dwóch ratowników. Nie stać nas na to - tłumaczy Antoni Kobielas, właściciel pensjonatu. - W ubiegłym roku mieliśmy ratowników. Zatrudnialiśmy ich wspólnie z sąsiednim ośrodkiem. Teraz zrezygnował ze współpracy - dodaje.

Zamknięte zostało też kąpielisko przy ośrodku Białe-Sanvit. Z jego dyrektorem nie udało nam się w piątek skontaktować.

Tymczasowo natomiast nie można się kąpać w zbiorniku Dębowy Las w Wołkowianach. Jak nas zapewniono, nieobecność ratownika potrwa tam jeszcze tylko kilka dni. - Od 1 sierpnia kąpielisko znowu powinno być czynne - mówi Joanna Marnik, prezes Spółdzielni Socjalnej Dębowy Las.

Ostrożność powinny zachować osoby kąpiące się w stawach Echo w Zwierzyńcu na Roztoczu. Wprawdzie inspektorzy sanepidu ocenili wodę jako przydatną do kąpieli, ale z zastrzeżeniem, że kąpiel może powodować reakcje alergiczne.

- Było sporo takich zgłoszeń. Dlatego jeśli ktoś ma wrażliwą skórę, powinien unikać kąpieli w tym miejscu - zaznacza Jolanta Dobrzańska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.

- Mamy podejrzenie, że przyczyną reakcji alergicznych mogą być toksyny sinicowe, które występowały tam wcześniej.

Inspektorzy przypominają, żeby nie wchodzić do mętnej wody, o zmienionej barwie, zwłaszcza jeśli na powierzchni widoczna jest piana. Stan wody we wszystkich miejscach na terenie naszego województwa można na bieżąco śledzić na stronie WSSE w Lublinie.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama