Trener Franciszek Smuda przyznał, że jest usatysfakcjonowany tym remisem. Pan ma podobne zdanie czy jednak czuje pan niedosyt?
– W pierwszej połowie mieliśmy dwie dogodne okazje ze stałych fragmentów. Gdybyśmy je wykorzystali, mecz mógłby się inaczej potoczyć. Straciliśmy jednak gola, przegrywaliśmy i musieliśmy gonić wynik, ale jeszcze w pierwszej połowie wyrównaliśmy. Fakt, że po przerwie i Górnik miał sytuacje i my mieliśmy sytuacje. Można powiedzieć, że ten remis jest sprawiedliwy dla obu drużyn. Start mamy podobny jak w zeszłym roku. Na pewno trzeba zdecydowanie poprawić naszą grę, bo też wiele błędów popełnialiśmy w piątkowym spotkaniu. Gramy za tydzień z Piastem Gliwice. Mam nadzieję, że odpowiednio przygotujemy się i u siebie zdecydowanie lepiej zagramy.
Górnik czymś was zaskoczył w tym meczu?
– Myślę, że spodziewaliśmy się, że jako beniaminek będą na własnym stadionie grać o zwycięstwo, będą grać agresywnie, będą chcieli wykorzystać atut własnego boiska i pierwszego meczu. Spodziewaliśmy się tego i nie byliśmy zaskoczeni.
Na ile te wasze problemy organizacyjno-finansowe, o których tyle mów się w mediach, mają wpływ na wasze przygotowanie do sezonu?
– Te problemy dotyczą Wisły od dłuższego czasu. Prezes zapewnia nas, ze one powoli się prostują i to faktycznie ma wyjść od tego sezonu. Póki co my mamy się koncentrować na jak najlepszym graniu i uzyskiwaniu jak najlepszych wyników.
Macie wąską kadrę, ale oprócz wielu doświadczonych zawodników, są w niej także mistrzowie Polski juniorów sprzed roku.
– Myślę, że to fajne połączenie. Mam nadzieję, że ci młodzi chłopcy będą się uczyli i z każdym meczem nabierali więcej doświadczenia i pewności siebie. Póki co mamy nadzieję, że kontuzje oraz kartki będą nas omijały. Będziemy zgrywali się w tym zestawieniu, jakie mamy i trzeba robić punkty.
Łukasz Garguła, Wisła Kraków: oby omijały nas kontuzje i kartki
ROZMOWA Z Łukaszem Gargułą, pomocnikiem Wisły Kraków, byłym reprezentantem Polski
- 20.07.2014 08:15
Reklama












Komentarze