Lubelskie: Czekała rano na busa, ale kierowca się nie zatrzymał. "To niedorzeczne"
Pani Renata przed godz. 6. 00 rano wyszła na przystanek w Mosznej (gm. Jastków), żeby dostać się do Lublina. Pierwszy bus przyjechał po 40 minutach, ale na przystanku się nie zatrzymał. - To niedorzeczne - skarży się nasza czytelniczka, która spóźniła się do pracy.
12.09.2020 12:06