Ostatni sms od wilka
Na śniegu leżała martwa wilczyca. Przy jej zwłokach czuwał basior San. - Był w takiej depresji, że nie przestraszył go nawet widok ludzi - mówi Wojciech Śmietana, badacz bieszczadzkich wilków. San siedział skulony pod świerkami, kilka metrów od wadery. Czuł zapach zbliżających się obcych, słyszał ich ciężkie oddechy i kroki. I ani drgnął. Dopiero po chwili odwrócił głowę i spojrzał im w oczy...
22.12.2006 13:21