13-latek zginął na oczach brata i kolegi. Sprawca wypadku nie stracił nawet prawa jazdy. "Zabrał mi też męża"
13-letni Oskar zginął po tym, jak wjechał w niego samochód. Kierujący autem 44-latek zjechał na drugą stronę jezdni i śmiertelnie potrącił, prawidłowo jadącego rowerem chłopca. Jeden ze świadków zeznał, że sprawca korzystał z telefonu. Jak to możliwe, że mężczyźnie nawet nie zabrano prawa jazdy?
21.10.2023 09:25