Jak wytrzeźwiał, to przypomniał sobie że kierował
Policjanci z Radzynia Podlaskiego szeroko otwierali oczy na miejscu wypadku w miejscowości Ostrówki. Na dachu leżała toyota yaris, a obok stało 6 osób, w tym matka z rocznym dzieckiem na ręku. Nikt nie przyznawał się do kierowania samochodem, bo domniemany szofer dał drapaka po "dzwonie". Amnezja opuściła właściciela yarisa dopiero po wytrzeźwieniu w celi.
12.09.2023 12:10